Będą ciąć podstawę programową. Od tych przedmiotów zaczęli prace
Zmian w szkolnictwie po wyborach niecierpliwie oczekują nauczyciele, uczniowie i ich rodzice. Zgodnie z zapowiedziami w pierwszej kolejności mają dotyczyć m.in. odchudzenia podstawy programowej. Ministra Barbara Nowacka zdradziła, na jakim etapie są prace w resorcie edukacji.
1. Jak wyglądają prace nad odchudzeniem podstawy programowej?
W poniedziałek (8 stycznia) w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Linii w powiecie wejherowskim (woj. pomorskie) odbyło się spotkanie ministry edukacji Barbary Nowackiej z nauczycielami i dyrektorami gminnych szkół.
- Szkoła stoi przed wielkimi wyzwaniami, o czym państwo wiecie najlepiej. Te wielkie wyzwania są od wielu lat. Nie zmieniają się, tylko robią się coraz większe - mówiła Nowacka.
Zapewniła, że resort, którym kieruje "szykuje się do pewnych zmian". Jednak podkreśliła, że nie będą one podejmowane "bez konsultacji ze środowiskiem".
Zwróciła również uwagę na fakt, że we wsi takiej jak Linia są zupełnie inne problemy niż np. w wielkich miastach.
- Inaczej u was wygląda niż demograficzny, inaczej wygląda funkcjonowanie codzienne szkół, inaczej wygląda dojazd, kwestia wykluczenia komunikacyjnego, które tutaj wyraźnie jest odczuwalne - mówiła i dodała, że szkoły borykają się także z problemami kadrowymi.
Nowacka zapewniła, że "bieżące, najbardziej palące problemy nauczycielek i nauczycieli" będą konsultowane.
- Tak jak obiecywaliśmy, rozmawiamy nie tylko z metodykami, z dyrektorami, ale i z samorządowcami i nauczycielami praktykami - powiedziała.
- Będziemy się konsultować z samorządami, które doskonale wiedzą i sprawdzają, co działa. Nie może ministerstwo działać mechanicznie, odmawiając jakieś czynności bądź przymuszając. To trzeba zdecentralizować. I moim planem jest decentralizacja - dodała.
2. Konsultacje to podstawa
Nowacka przekazała, że w trakcie poniedziałkowego spotkania z kadrą pedagogiczną rozmawiała m.in. o finansowaniu szkół.
- O tym, jak powinna być dzielona subwencja, ale też o kwestiach przeładowanego programu, o nauczycielach i nauczycielkach z pasją, którzy tu są - mówiła.
Zapowiedziała także, że w resorcie edukacji trwają prace nad "odchudzeniem podstaw programowych".
- Niektóre rzeczy są gotowe, ale będziemy je konsultować z nauczycielami i nauczycielkami praktykami - tłumaczyła.
Dodała, że nad pracami, które ministerstwo rozpoczyna, czyli "językiem polskim, historią, wiedzą o społeczeństwie, będą zapraszani ci, którzy przez lata pracowali, czyli społeczeństwo obywatelskie"
Czy oświatę czeka rewolucja? Niekoniecznie.
Minister wyjaśniła, że to, co dzisiaj przygotowuje jej resort to "mała zmiana", "korekta, która będzie odczuwalna od 1 września".
Podkreśliła, że "duża reforma programowa, do której zapraszane jest całe środowisko szkolne, będzie przeprowadzona w ciągu najbliższych kilku lat, żeby realnie odczuć zmianę w szkole".
- Na spokojnie, przygotowując dobre podręczniki, konsultując je z całą społecznością - powiedziała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl