Trwa ładowanie...

Kamera włączała się w nocy. Dokonali strasznego odkrycia

Avatar placeholder
Katarzyna Łukijaniuk 12.07.2023 08:15
Zaniepokoiły go dźwięki z pokoju dziecka. Okazało się, że ktoś podgląda malucha
Zaniepokoiły go dźwięki z pokoju dziecka. Okazało się, że ktoś podgląda malucha (Getty Images)

Elektroniczna niania to bardzo przydatny gadżet i często wybierany prezent z okazji narodzin dziecka. Dzięki niemu rodzice mają wgląd do tego, co aktualnie robi ich maleństwo i jednocześnie mogą wykonywać inne czynności, na które wcześniej brakowało czasu. Choć takie rozwiązanie ma z pewnością wiele zalet, to okazuje się, że może być również niebezpieczne. Przykładem tego jest ta sytuacja.

spis treści

1. Prezent z okazji narodzin dziecka

Kiedy idziemy w odwiedziny do nowo narodzonego dziecka, chcemy sprawić mu prezent. Zazwyczaj goście decydują się na coś praktycznego: pieluchy, kocyki, zabawki czy ubranka. Popularnym upominkiem są także urządzenia, takie jak podgrzewacz do butelek czy też elektroniczna niania.

Na ostatnią opcję zdecydowała się pewna babcia z Queensland w Australii, która chciała ułatwić synowi i synowej opiekę nad maleństwem. Seniorka wybrała jeden z bardziej cenionych modeli. Sprzęt charakteryzował się szerokim kątem widzenia i miał łączyć się z Wi-Fi.

Zobacz film: "Matka ocaliła życie dziecka dzięki informacjom z sieci"

Początkowo wszyscy byli zachwyceni funkcjonalnością nowego gadżetu, który faktycznie zwiększał komfort opieki nad dzieckiem. W związku z tym rodzice bardzo często uruchamiali nianię w pierwszych miesiącach. Jedna rzecz zwróciła jednak ich uwagę - gdy rano wchodzili do pokoju dziecka, obiektyw urządzenia skierowany był w różne strony.

2. Zhakowana elektroniczna niania

Pewnego dnia ojciec dziecka usłyszał niepokojące dźwięki dochodzące z pokoju maleństwa. Gdy wszedł do środka, zdziwił się, ponieważ dotarło do niego, że urządzenie, które miało zapewniać dziecku bezpieczeństwo, stwarza zagrożenie. Elektroniczna niania "skanowała" cały pokój, łącznie z łóżeczkiem.

- Mój syn leżał nieruchomo, patrząc, jak kamera skanuje pokój. W pewnym momencie spojrzał bezpośrednio w obiektyw, a kamera natychmiast się wyłączyła - wspomina babcia.

Tata dziecka natychmiast odezwał się do producenta sprzętu. Ten zaś zalecił zwiększenie zabezpieczenia sieci. Okazało się, że przyczyną mogła być zbyt mała ochrona, a więc na przykład za słabe hasło do Wi-Fi. Tym samym zhakowane mogły być wszystkie urządzenia, które były połączone z internetem.

Rodzice bardzo przeżyli tę sytuację - w końcu chodziło o bezpieczeństwo ich dziecka. Postanowili więc całkowicie zrezygnować z elektronicznej niani. Chcą również przestrzec innych i uświadomić, że tak popularne urządzenia mogą być naprawdę niebezpieczne i służyć do podglądania dzieci przez hakerów.

- Kamery mogą zostać zhakowane przez niepożądane osoby, więc bądźcie świadomi i wzmocnijcie swoje zabezpieczenia Wi-Fi - przypomina babcia.

W komunikacie wydanym przez producenta przeczytać można, aby zgłaszać takie incydenty przez infolinię. Dzięki temu łatwiej będzie zbadać i kontrolować podobne sytuacje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze