Trwa ładowanie...

Justyna Kowalczyk nie wytrzymała. Odpowiedziała 80-letniej fance

Avatar placeholder
Agnieszka Wiśniewska 15.05.2023 21:27
Justyna Kowalczyk nie wytrzymała
Justyna Kowalczyk nie wytrzymała (East News/Facebook)

Justyna Kowalczyk opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie z przejażdżki rowerowej z synkiem. Pod postem rozgorzała gorąca dyskusja na temat... smoczka. Jeden wpis szczególnie zirytował utytułowaną biegaczkę narciarską. "Nie nudzi wam się już to pitolenie" - napisała Kowalczyk.

spis treści

1. Awantura o smoczek

Justyna Kowalczyk po zakończeniu sportowej kariery skupiła się na życiu rodzinnym. Biegaczka narciarska we wrześniu 2020 r. wyszła za mąż, a rok później powitała na świecie dziecko.

Kowalczyk chętnie dzieli się w mediach społecznościowych życiem swojej rodziny. Tym razem opublikowała na Facebooku zdjęcie z przejażdżki rowerowej z synkiem. Chłopiec siedział na tylnym siodełku. W ustach miał smoczek. Sportsmenka nie zdawała sobie pewnie sprawy, że ten niepozorny przedmiot wywoła tak duże kontrowersje.

Pewna internautka okazała się jego przeciwniczką i dała to jasno do zrozumienia w opublikowanym pod postem komentarzu.

"Wszystko OK, ale smoczek w buzi synka bee! Będą problemy ze zgryzem i w ogóle!" - napisała.

2. Gorąca dyskusja

Kowalczyk postanowiła odpowiedzieć na tę uwagę.

"Nie nudzi wam się już to pitolenie. Będzie sobie ciumkał, ile będzie chciał i proszę sobie tym myśli nie zaprzątać, bo to nie pani sprawa" - zauważyła.

Zobacz film: "Matka ocaliła życie dziecka dzięki informacjom z sieci"

To jednak nie był koniec wymiany zdań między paniami.

"Bardzo mi przykro, ale taki wpis? Nie spodziewałam się tego po pani, Justyno! Jestem pani fanką od wielu, wielu lat i mam 80 lat, a więc spore doświadczenie, jeżeli chodzi o wychowywanie dzieci. Nie byłoby problemu i mojego wpisu, gdyby pani nie wystawiła swojego synka od urodzenia 'na sprzedaż'" - napisała obserwatorka.

"Zaczynamy grubo. Chwilę temu smoczek, teraz na sprzedaż. Ja przestałabym kogoś tak okropnego obserwować. Nie ma sobie co nerwów psuć, a dobre rady pozostawić tym, którzy ich OCZEKUJĄ. Dużo zdrowia pani życzę" - odpisała Kowalczyk.

Justyna Kowalczyk nie wytrzymała
Justyna Kowalczyk nie wytrzymała (Facebook)

Komentarze zniknęły już z profilu sportsmenki.

"Cóż... znów trzeba było zrobić czystki na stronie" - napisała Kowalczyk.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze