Trwa ładowanie...

Jej dziecko rzuciło szkołę. Spadła na nią lawina krytyki

Avatar placeholder
Agnieszka Wiśniewska 05.01.2024 08:47
Jej dziecko rzuciło szkołę. Spadła na nią lawina krytyki
Jej dziecko rzuciło szkołę. Spadła na nią lawina krytyki (East News)

Autorka wpisu na blogu "Wiedźmowanki" przyznała, że jej dziecko rzuciło szkołę. Decyzja uczennicy spotkała się z dużą krytyką otoczenia. Po dwóch latach dziewczyna postanowiła wrócić do szkoły. Mówi, że w liceum dla dorosłych "uczniowie są traktowani jak ludzie".

spis treści

1. Jej dziecko rzuciło szkołę

Na blogu "Wiedźmowanki" na Facebooku pojawił się wpis mamy, której dziecko rzuciło szkołę.

"Miało wtedy niespełna 18 lat - było to dwa lata temu. Po wcześniejszych przełomach w moim rodzicielstwie postanowiłam tę sytuację potraktować jako egzamin z akceptacji. Byłam gotowa ją wspierać w szukaniu własnej drogi" - czytamy.

Zobacz film: "Czy twoje dziecko jest rozpieszczone?"

Jednak nie wszyscy byli tak wyrozumiali. Kobieta zdradza, że decyzja jej pociechy spotkała się z dużą krytyką otoczenia.

"Słyszałam, że to niedopuszczalne, by dorosła osoba nie uczyła się ani nie pracowała. Zastanawiałam się, czy powinnam w takim razie założyć kłódkę na lodówkę? Odmówić zawiezienia do lekarza i na terapię? Co ciekawe, system ubezpieczeń jest równie opresyjny wobec młodych ludzi - okazało się, że mogę dopisać do swojego ubezpieczenia rodziców, gdyby nie pracowali, ale nie mogę dopisać dorosłego dziecka. Słyszałam, że powinnam jakoś zmotywować, wymagać. Koleżanka podpowiedziała, że wynajmuje córce mieszkanie, a warunkiem jest to, że musi chodzić do szkoły" - zdradza autorka wpisu.

2. "Uczniowie są traktowani jak ludzie"

Kobieta podkreśla, że nie krytykuje takiej postawy. Wierzy, że każdy postępuje zgodnie z własnymi przekonaniami.

"Głęboko wierzę, że dzieci nie żyją po to, by spełniać oczekiwania rodziców. Ani po to, by dopasować się do świata. Chcę, by szukały sposobu na to, by ten świat zmieniać. Nie uważam też, by jedyny sposób rozwoju polegał na przynależności do instytucji, takiej jak np. szkoła" - czytamy.

Autorka wpisu przyznaje, że chyba największą rolę w zrozumieniu zachowań jej dziecka odegrała diagnoza AuDHD (spektrum autyzmu i ADHD).

"Pozwoliła nam obu lepiej zrozumieć, co się zadziało w temacie szkoły - i wiele innych spraw. Być może właśnie autyzm sprawia, że myśli inaczej i po swojemu. Uczę się w tej inności i niedopasowaniu - a u moich dzieci jest większe niż u mnie - widzieć zasób. Coraz mocniej dostrzegam, że dopasowywanie się rujnuje mi zdrowie. A byłam grzeczna - posłano mnie do szkoły, gdy miałam 6 lat, żadnej klasy nie powtarzałam, studia ukończyłam w terminie, po studiach zaczęłam pracować i pracuję do dziś. Ma to zalety, ale ma też wady" - czytamy w poście.

Córka kobiety po dwóch latach zdecydowała się wrócić do szkoły. Mówi, że w liceum dla dorosłych "uczniowie są traktowani jak ludzie".

Pod postem pojawił się komentarz internautki, która przyznała, że rozumie decyzję uczennicy.

"Brawo i dla Pani i dla córki. Decyzja, która wydaje się kontrowersyjna, dla mnie jest całkiem zrozumiała. Bo też wiem co 'się zdarza w szkole' w stosunku do uczniów wymagających więcej" - napisała.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze