Jaka jest społeczna świadomość problemu raka piersi w Polsce? Rozmowa z prof. Arkadiuszem Jeziorskim
80 proc. wszystkich nowotworów piersi wykrywają same kobiety poprzez samobadanie. Co roku w Polsce o chorobie dowiaduje się 18 tys. pań. Nie oznacza to jednak, że świadomość dotycząca raka piersi jest na wystarczającym poziomie. Liczba zgonów nadal wzrasta. O tym w rozmowie z prof. Arkadiuszem Jeziorskim, krajowym konsultantem w dziedzinie chirurgii onkologicznej.
Wirtualna Polska, Magdalena Bury: Jakie czynniki zwiększają ryzyko zachorowania na raka piersi?
Prof. Arkadiusz Jeziorski: Nie znamy czynników, które bezpośrednio wywołują raka piersi. Możemy natomiast mówić o pewnych czynnikach, które zwiększają ryzyko zachorowania. Należy do nich przede wszystkim wiek. Ryzyko wzrasta znacznie od 45., a nawet 50. do 69. roku życia. W tym okresie powinny być organizowane masowe badania przesiewowe. Zakładamy, że organizując te badania, wykryjemy najwięcej chorób nowotworowych.
A co z kolejnymi czynnikami?
To np. czynniki hormonalne. Zwiększone ryzyko zachorowań dotyczy kobiety, która urodziła pierwsze dziecko po 30. roku życia, nigdy nie rodziła dzieci bądź pierwszą miesiączkę miała w wieku młodszym niż 11 lat. Ryzyko wzrasta też, kiedy czas aktywności hormonalnej jest dłuższy niż 30 lat bądź, gdy jest sztucznie przedłużany poprzez hormonalną terapię zastępczą.
Wymienia się też pewne czynniki dietetyczne czy konstytucjonalne. Wiadomo, że u kobiet, które chorują na cukrzycę, nadciśnienie czy otyłość, te choroby występują częściej.
Co z kobietami, u których w rodzinie ten rak już występował?
W onkologii przyjęliśmy założenie, że jeśli rak występuje przed 40. rokiem życia, to prawdopodobieństwo, że jest to tzw. rak dziedziczny jest bardzo duże. Jeżeli natomiast występuje po 40. roku życia, to jest to nowotwór powstały w wyniku działania pewnych czynników rakotwórczych, o których już mówiłem.
Jeśli zatem u kogoś w rodzinie pojawił się nowotwór przed 40. rokiem życia, to taka kobieta powinna być objęta badaniami profilaktycznymi w kierunku zapobiegania lub bądź i wczesnego rozpoznania choroby.
Zobacz również:
Np. w poradni genetycznej?
W Polsce mamy niewielką sieć poradni genetycznych. Zapraszamy do nich kobiety, które zgłaszają fakt istnienia nowotworu piersi przed 40. rokiem życia. Poza wykonaniem badania, kobietom udzielane są porady oraz informacje, co do sposobu zachowania.
Jak powinna wyglądać profilaktyka raka piersi?
Zacznijmy od tego, że 80 proc. wszystkich nowotworów piersi wykrywają same kobiety poprzez samobadanie. Nie możemy lekceważyć tego badania, mimo iż jest ono mało czułe i mało swoiste. Kobieta powinna raz w miesiącu sama siebie zbadać.
Który dzień cyklu najlepiej wybrać?
Jeśli jest to kobieta przed menopauzą, najlepszym momentem na badanie są dni od 7. do 10. dnia cyklu. Wtedy jest możliwość wykrycia wielu zmian. Kobieta powinna wykonywać badanie w pozycji stojącej bądź leżącej. W pierwszym etapie takiego badania powinna stanąć rozebrana do pasa przed lustrem, obejrzeć piersi przede wszystkim pod kątem symetrii oraz kształtu, ale także skóry, ponieważ na skórze mogą znajdować się pewne elementy świadczące o chorobie nowotworowej, takie jak naciągnięcia skóry, zaczerwienienia, objaw "skórki pomarańczy".
A brodawka?
Oczywiście należy obejrzeć brodawkę, jej szczyt pod kątem owrzodzeń, łuszczenia naskórka. Są to pierwsze objawy, które mogą świadczyć o chorobie piersi. Następnie w pozycji stojącej każda kobieta powinna sobie zbadać kwadranty górne piersi. Uciskając lekko całą ręką, płasko położoną na gruczole piersiowym, zbadać całą pierś i spróbować wykryć zmiany, których nie było w badaniu poprzednim, czyli miesiąc wcześniej.
Kolejnym elementem badania jest badanie węzłów chłonnych pachowych. Są one łatwo dostępne do badania. Wystarczy umieścić dłoń w dole pachowym, czyli po prostu w pasze, i sprawdzić, czy nie ma powiększonych węzłów chłonnych. To są takie podstawowe trzy elementy badania.
Jaka jest społeczna świadomość problemu raka piersi w Polsce?
My, onkolodzy, jesteśmy przede wszystkim zadowoleni z tego, że możemy z kobietami o tym normalnie rozmawiać. Nie jest to już choroba wstydliwa, skrywana. Powiem nawet więcej, kobiety bardzo chętnie mówią o tej chorobie właśnie w kontekście profilaktyki w rodzinie.
Bardzo często spotykam się z pytaniem: "Chorowałam na raka piersi, jestem po leczeniu onkologicznym. Mam dwie córki. Jak uchronić moje dzieci?". Wówczas udzielam im konkretnej informacji. Stan wiedzy kobiet w Polsce jest coraz lepszy, ale wciąż niedoskonały.
Należy ciągle przypominać społeczności, a także pewnym grupom, które decydują o wydatkach pieniędzy publicznych, że rak piersi nadal jest chorobą groźną, częstą. By skutecznie z nią walczyć, potrzeba dużych nakładów finansowych.