Trwa ładowanie...

Hejt na mamę pięcioraczków. Tłumaczy, że robi, co może

Avatar placeholder
10.08.2023 15:23
Hejt na mamę pięcioraczków. Zaapelowała do internautów
Hejt na mamę pięcioraczków. Zaapelowała do internautów (TikTok )

Dominika Clarke 12 lutego urodziła pięcioraczki. Dziś kobieta, która jest mamą 11 dzieci, prężnie działa w mediach społecznościowych. Ostatnio opowiedziała o komentarzach, które słyszy na temat swojego wyglądu. - Ludzie patrzą na mnie na tym wózku i kulach i często mówią "powinnaś schudnąć" - relacjonuje.

spis treści

1. Urodziła pięcioraczki

O Dominice Clarke zrobiło się głośno na początku roku, gdy została mamą pięcioraczków. Dzieci przyszły na świat w niedzielę (12 lutego) po godzinie 14 w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.

Dominika i Vince Clarke nadali pociechom imiona: Charles Patrick, Henry James, Elizabeth May, Evangeline Rose i Arianna Daisy.

Na dzieci w domu czekało jeszcze siedmioro rodzeństwa.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

Niestety, niedługo po narodzinach rodzina musiała zmierzyć się z bolesną stratą. Zmarł jeden z noworodków - Henry James.

Rodzice pięcioraczków podczas konferencji prasowego
Rodzice pięcioraczków podczas konferencji prasowego (East News)

Przyjście na świat pięcioraczków sprawiło, że o rodzinie Clarke mówiła cała Polska. Od tego czasu mama aktywnie działa w mediach społecznościowych. Na Instagramie i TikToku pokazuje codzienność wielodzietnej rodziny i odpowiada na pytania internautów.

2. "Powinnaś schudnąć"

Tym razem postanowiła przytoczyć komentarze, które słyszy na temat swojego wyglądu.

- Ludzie patrzą na mnie na tym wózku i kulach i często mówią - "powinnaś schudnąć". Ja to rozumiem. Jestem gruba, bo [w ciąży przytyłam](Waga w ciąży - tycie w ciąży, trymestry) - wyjaśnia Dominika na nagraniu. Wyjaśnijmy, że kobietę w social mediach czasami można zobaczyć na wózku inwalidzkim lub o kulach. Powodem są problemy ze zdrowiem, które mogły być następstwem ciąży. Wiosną Dominika przeszła operację kolana.

- W szpitalu dostawałam bardzo dużo leków, które odbiły się na tym, że jestem po prostu gruba - opowiada.

Kobieta podnosi, że zrzucenie takiej wagi nie zajmuje "tygodnia czy dwóch".

- Już jakiś czas temu pokazywałam wam, że próbuję schudnąć. Zaczęłam bardzo dbać o to, co jem. O mój stan fizyczno-psychiczny. Ale to nie jest zadanie na jeden wieczór czy na tydzień lub na dwa. To jest zadanie na całe życie - tłumaczy.

Dominika zaapelowała także do osób, które cały czas przypominają jej, że powinna schudnąć.

- Dieta to bardzo trudny proces. Trwa bardzo długo i wymaga bardzo dużo energii i czasu - mówi i dodaje:

- Jest to naprawdę bardzo trudna praca, kiedy się ma na głowie dzieci, pracę, wyjazdy. Robię, co w mojej mocy, jestem na diecie, jestem pod opieką kliniki, która ustala mi jadłospis na podstawie moich wyników badań. Ten proces będzie jeszcze trwał. Więc do tych wszystkich, którzy komentują - "schudnij gruba babo na wózku" - próbuję. Robię, co mogę - zapewniła.

Pod nagraniem pojawiło się mnóstwo wspierających komentarzy.

Oto niektóre wpisy:

"Kobieto, nie przejmuj się tym, co mówią. Najważniejsze, abyś była zdrowa i w pełni sił dla swoich dzieci. Dla nich nie ważne, ile ważysz",

"To pani sprawa. Jest pani super babką, wspaniałą matką i proszę się nie martwić głupimi komentarzami",

"Jest pani pięknym i mądrym człowiekiem. Proszę nie przejmować się złymi słowami, zachować optymizm i siły do zmagania się z codziennością",

"Nie ma się pani czym przejmować. Najważniejsze, aby była pani zdrowa i szczęśliwa czego serdecznie życzę".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze