Groźny syndrom zagraża życiu dziecka. Winny jest lek
Zespół szarego dziecka to poważny i groźny stan zagrażający życiu. Choć występuje już bardzo rzadko, warto mieć świadomość, jakie daje objawy. Najbardziej narażone są wcześniaki.
1. Zespół szarego dziecka – objawy
Zespół szarego dziecka, nazywany także zespołem Graya, to poważny stan, który zagraża nie tylko zdrowiu, ale także życiu dziecka.
Jego przyczyną jest nadmiar konkretnego antybiotyku - chloramfenikolu. To lek, który kiedyś był profilaktycznie podawany wcześniakom. Choć miał zabezpieczać przed ewentualnym zakażeniem, okazało się, że może stwarzać poważne zagrożenie.
Nazwa tego groźnego syndromu nie jest przypadkowa. Głównym objawem zespołu szarego dziecka jest zmiana koloru skóry na popielaty lub niebieskawy oraz ust, które stają się wręcz sine.
Wśród objawów wymienia się też:
- nieregularny oddech,
- sztywność mięśni,
- brak apetytu,
- wzdęcia,
- wymioty,
- hipotermię (obniżenie temperatury ciała do co najmniej 35 stopni Celsjusza),
- nerwowość,
- niskie ciśnienie krwi,
- podwyższone stężenie mleczanów we krwi,
- zapaść sercowo-naczyniową, która może prowadzić do zgonu.
2. Zespół szarego dziecka – kiedyś i dzisiaj
Na szczęście czasy, w których zespół Graya był powszechny już minęły. Obecnie nie można podawać chloramfenikolu noworodkom przez pierwsze dwa tygodnie ich życia. Zmiana ta nastąpiła po tym, jak zaobserwowano wyższą śmiertelność wśród dzieci, którym podawany był ten antybiotyk.
Lek wpływał negatywnie na maleńkie dzieci, ale nie był również obojętny dla dorosłych. Jego przyjmowanie związane było ze zwiększonym ryzykiem zachorowania na rzadką chorobę hematologiczną - niedokrwistość aplastyczną.
Z tego powodu w dzisiejszych czasach chloramfenikol wykorzystywany jest wyłącznie do leczenia poważnych infekcji o podłożu bakteryjnym, na które nie działają inne antybiotyki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl