Gdy dziecko połknie baterię, podaj mu… miód. Matka publikuje niezwykłe nagranie
Opublikowane w mediach społecznościowych nagranie pokazuje, co się dzieje z przewodem pokarmowym dziecka, które połyka przypadkowo baterię. Jak zapobiec tragedii? Okazuje się, że życie malucha uratować może… miód.
1. Niezwykłe nagranie
@tinyheartseducation opublikowała na swoim koncie na Instagramie niezwykłe nagranie. Umieściła w dwóch parówkach małe baterie, a następnie jedną z kiełbasek polała niewielką ilością miodu. Czynność tę powtarzała i pokazała efekty swoich działań po 2 godzinach – jedna z parówek miała wyraźne oznaki szkodliwego działania substancji zawartych w baterii, w drugiej było to mniej widoczne.
Eksperyment miał pokazać, jak miód jest w stanie uchronić dziecko przed ciężkimi uszkodzeniami przewodu pokarmowego, a nawet przed śmiercią wskutek połknięcia baterii.
Jak podaje autorka nagrania – w wielu krajach takie postępowanie mieści się w ramach pierwszej pomocy.
2. Rewolucyjne odkrycie naukowców
Jak donosi "The Laryngoscope", laryngolodzy ze szpitala dziecięcego w Filadelfii dokonali niezwykłego odkrycia – miód tworzy warstwę ochronną, która może zaimpregnować tkanki przed żrącym działaniem baterii.
Podobne właściwości wykazuje sok cytrynowy oraz sukralfat, stosowany w chorobie wrzodowej, a także niektóre gęste soki. Jednak to miód – z uwagi na konsystencję i atrakcyjny dla dzieci smak – okazał się najskuteczniejszy.
Te badania sprawiły, że w wielu miejscach na świecie powszechną praktyką jest podawanie dzieciom, które połknęły baterię, miodu. Takie zalecenia daje m.in. szpital dziecięcy w Kolorado, który na swojej stronie internetowej umieszcza konkretne wskazówki związane z dawkowaniem miodu – dzieciom powyżej 1. roku życia należy podawać 10 ml miodu co 10 minut w drodze na oddział ratunkowy szpitala.
3. Co się dzieje, gdy dziecko połyka baterię?
Baterie guzikowe mają postać małych, błyszczących krążków – umieszczane w wielu dziecięcych zabawkach mogą paść łupem małych rączek. Dlatego przypadki połknięcia baterii tego typu nie są rzadkością.
Są jednak bardzo niebezpieczne – perforacja przełyku, owrzodzenia, porażenie strun głosowych, uszkodzenie dróg oddechowych, a nawet i śmierć mogą być konsekwencją połknięcia małej bateryjki. Już w przełyku wskutek kontaktu ze śliną dochodzi do spięcia i rozgrzania baterii, a w dalszej kolejności – powstania oparzeń. Jeśli bateria utknie w przełyku, może doprowadzić nawet do perforacji.
Dodatkowo zawarty w baterii elektrolit, o właściwościach żrących, może wylać się i z upływem czasu rozpuszczać tkanki.
W USA problem ten jest duży: liczba zgonów dzieci związanych z przypadkami połknięcia baterii wzrosła na tyle, że powołany został zespół, zajmujący się tylko problemem zagrożenia związanego z połknięciem baterii – National Button Battery Task Force, jak podaje PAP.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl