Dziewczynka zadała księdzu pytanie o alkohol. "Religijno-moralny szantaż"
Ks. Grzegorz Kramer na Facebooku opisał sytuację, która miała miejsce na kilka dni przed uroczystością pierwszej komunii w klasie, w której uczy religii. "Ola, dziewczynka z III klasy, która za kilka dni przystąpi do I Komunii, zadała mi na lekcji pytanie: proszę księdza, a my też będziemy składać te przysięgi o alkoholu?" - relacjonował. Jak zareagował duchowny?
1. Przysięga abstynencji na komunii
Pierwsza Komunia Święta to dla wielu katolików jeden z ważniejszych momentów w życiu dziecka. Zwykle jest poprzedzona intensywnymi przygotowaniami, które kończą się pewnego rodzaju egzaminem sprawdzającym, czy dziecko nauczyło się wszystkich niezbędnych modlitw i przykazań. Przed komunią każde przystępuje także do sakramentu spowiedzi.
Jednak okazuje się, że niektórzy myślą, iż dzieci przed przystąpieniem do komunii muszą składać pewne przysięgi.
O jednej z nich opowiedział na Facebooku ks. Grzegorz Kramer. Jezuita znany jest ze swojej aktywności w social mediach:
"Ola, dziewczynka z III klasy, która za kilka dni przystąpi do I Komunii, zadała mi na lekcji pytanie: "proszę księdza, a my też będziemy składać te przysięgi o alkoholu". Dopytałem i okazało się, że rodzice przeczytali w kolejnym artykule o komunii, że dzieci składają przysięgi abstynencji. Oli odpowiedziałem, że nie będą" - relacjonuje duchowny.
Niedawno do składania przysięgi abstynencji namawiał bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych Konferencji Episkopatu Polski, na antenie Telewizji Trwam.
- Od kilkudziesięciu lat w naszych parafiach istnieje praktyka przyjmowania od dzieci pierwszokomunijnych przyrzeczeń abstynenckich, a od ich rodziców zobowiązań, że na przyjęciu nie będzie alkoholu i zatroszczą się o wychowanie dzieci w cnocie trzeźwości - mówił.
2. "Religijno-moralny szantaż"
Natomiast ks. Kramer uważa, że dzieci ani potrzebują takich przyrzeczeń.
"Nie powinny ich składać. Czym innym są ich, dziecięce, przyrzeczenia przyjaźni i lojalności, a czym innym wymuszanie na nich takich deklaracji przez dorosłych. Dzieci potrzebują solidnej edukacji, niewymuszania na nich postaw. One, ze względu na etap rozwoju, na którym się znajdują nie myślą podobnie jak my - dorośli. One potrzebują wiedzieć o tym, że alkohol to nie jest coś, czego zabrania im Bóg czy religia, ale że on ma negatywy wpływ na ich organizm i rozwój, że zagraża ich życiu" - wyjaśnił w opublikowanym poście i zauważył, że nakładanie zakazów bez ich argumentacji jest tylko suchym komunikatem.
"Piszę to wszystko, bo często odnoszę wrażenie, że wprowadzanie dzieci w świat wiary sprowadza się do religijno-moralnego szantażu. Masz być grzeczny, słuchać rodziców, nie zadawać pytań, miliona rzeczy nie robić, bo Bóg (bozia) patrzy i cię widzi" - zauważył.
Ksiądz zaapelował, by nie robić dzieciom krzywdy, ucząc je, że "bycie chrześcijaninem, katolikiem to zakazy i przyrzeczenia".
"Uczmy ich tego, że wiara daje przestrzeń do poszukiwań, do zadawania pytań, do relacji i więzi z Bogiem. Tak, to trudniejsze, mniej weryfikowalne, ale na serio wykucie na blachę Credo w życiu 10-latka nie sprawi, że zacznie on bardziej kochać Boga" - podsumował ks. Kramer.
Pod postem duchownego pojawiło się mnóstwo komentarzy. Oto niektóre z nich:
"Oby więcej tak myślących duszpasterzy, dziękuję za te słowa",
"Dzieci nie powinny w ogóle przysięgać. W żadnej sprawie",
"Pamiętam, że kiedy kazano nam przed bierzmowaniem składać przysięgę abstynencji (mieliśmy po 14 lat) wszyscy mówiliśmy "bla, bla, bla", zamiast 'przysięgamy'",
"Pamiętam, że i u mnie na komunii można było podpisywać taką przysięgę. Było mi wszystko jedno, czy złożę tę przysięgę, czy nie" - czytamy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl