Wyjrzał przez okno i zamarł. Od razu złapał za telefon
Wyglądając przez okno, nikt raczej nie spodziewa się, że będzie świadkiem groźnego wydarzenia. Tak było w przypadku mężczyzny z Teneryfy, który zauważył w bloku naprzeciwko małą dziewczynkę. Dziecko wyszło przez okno i spacerowało po gzymsie. Od razu zaczął wszystko nagrywać.
1. Wstrząsający filmik
Na filmiku widać, jak pewna siebie dziewczynka wychodzi przez okno na gzyms, po czym, jak gdyby nigdy nic, przechadza się w tę i z powrotem, by zobaczyć, co jest na balkonie za winklem. Grozy całej scenie dodaje fakt, że mieszkanie, z którego wychodzi dziecko, znajduje się na czwartym piętrze bloku wielorodzinnego.
"Dostaję palpitacji, gdy to oglądam - maluch wyskakuje przez okno, a rodzice nie patrzą" - napisał autor nagrania, które krąży w sieci.
2. Reakcje użytkowników
Nagranie wywołało burzę wśród użytkowników. Wielu z nich bardzo krytycznie odniosło się do zachowania nieroztropnych rodziców, którzy nie dopilnowali, by ich córeczka była bezpieczna. Inni zaś próbowali zrozumieć, jak w ogóle mogło dojść do takiej sytuacji.
Oto niektóre z komentarzy:
"Nawet nie chcę pytać, gdzie są rodzice",
"Może mama po prostu położyła ją na drzemkę i zostawiła otwarte okna, aby wleciało trochę świeżego powietrza i nie przewidziała, że jej córka może być tak żądna przygód…",
"Zdecydowanie nie robi tego po raz pierwszy",
"Serce podeszło mi do gardła".
Wielu internautów najwięcej zarzutów miało jednak nie do opiekunów dziecka, a do autora nagrania. Mieli pretensję, że nic nie zrobił, a jedynie nagrywał balansujące na krawędzi gzymsu dziecko.
"Autor jest naprawdę bardzo inteligentny. Gdyby krzyknął na dziecko lub spróbował zrobić jakiś hałas, to mogłoby się przestraszyć i stracić równowagę" - próbował bronić go jeden z internautów.
Bez względu na to, jak zakończyła się przebieżka dziewczynki po elewacji budynku, w ogóle nie powinno do niej dojść. Mając pod opieką małe dzieci, zawsze należy zachować ostrożność i zabezpieczyć okna w taki sposób, by małe rączki nie miały dostępu do klamki. Jeśli zobaczymy dziecko na parapecie czy gzymsie, nie krzyczmy. Natychmiast zadzwońmy po służby.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl