Dziecko urodzone ze znamieniem "Batmana" jest już po pierwszych operacjach. Widać dużą zmianę w wyglądzie dziewczynki
Maleńka Luna Tavares Fenner mimo przeszkód związanych z pandemią koronawirusa jest w trakcie nowatorskiej terapii. Dziewczynka jest nazywana dzieckiem "Batmanem", ze względu na czarne zmiany na skórze wokół oczu. Jej leczenia podjęli się lekarze w Rosji. Jest już po pierwszych zabiegach.
1. Mała "Batmanka" jest w trakcie leczenia w Rosji
Luna Fenner urodziła się z wrodzonymi zmianami skórnymi. Wyglądała jakby miała na oczach opaskę Batmana. Dziecko zyskało międzynarodowy rozgłos dzięki swojemu niezwykłemu wyglądowi, jednak dla rodziców oznaczało to prawdziwą traumę i lęk o przyszłość córeczki.
Luna pochodzi z południowej Florydy w Stanach Zjednoczonych. Dziewczynka cierpi na wrodzone zaburzenia barwnikowe skóry. Ta choroba powoduje ciemne przebarwienia, które pojawiają się zazwyczaj na twarzy. Znamiona barwnikowe to przypadłość, która dotyka 1 proc. dzieci.
2. Mama Luny walczy o tolerancję dla "inności"
Rodzice Luny po urodzeniu dziewczynki usłyszeli wiele przykrych słów pod adresem swojej córki. Usłyszeli nawet, że lepiej byłoby, gdyby się nie urodziła, bo to straszne, żyć obok takiego "potwora".
Mama dziewczynki założyła na Instagramie profil, na którym pokazuje życie codzienne córki. Cel jest prosty, chce pokazać, że znamię nie czyni jej gorszym człowiekiem i jednocześnie chce w ten sposób dodać siły innym osobom, które mają problem z zaakceptowaniem swojego wyglądu. Profil dziewczynki obserwuję blisko 260 tys. osób.
Niestety zdarzają się też agresywne komentarze pod adresem dziewczynki.
"Ludzie pytają, czy to zaraźliwe - wspomina matka Luny. - Pewnego razu byliśmy w kościele, a dziewczyna siedząca obok nas powiedziała do swojej matki: Wow, spójrz na nią. Co za potwór" - mówiła Carol Fenner w rozmowie z Daily Mail.
Nieoczekiwanie do rodziców zgłosili się lekarze z Rosji, którzy zaproponowali leczenie innowacyjną terapią.
3. Dziecko "Batman" utknęło w Rosji przez COVID-19
Amerykańscy lekarze mówili rodzicom, że jedyną szansą na usunięcie znamion z twarzy dziecka są operacje laserowe. Szacowali, że w tym wypadku będzie konieczne wykonanie nawet 100 zabiegów. Tymczasem w Rosji lekarze stosują innowacyjną terapię, która ma zredukować ilość operacji do maksymalnie 8.
Lekarze stopniowo usuwają jej znamię z twarzy. Luna jest już po pierwszych zabiegach. Pandemia sprawiła, że musi spędzić z mamą więcej czasu w Rosji, niż wcześniej zakładała, bo podroż w przerwie między opercjami jest zbyt niebezpieczna ze względu na potencjalne ryzyko zarażenia koronawirusem.
Na zdjęciach widać, że zniknął już fragment znamienia między brwiami i wokół oczu dziewczynki.
Jej mama Carol Fenner przyznała w jednym z wywiadów, że nie wie, ile dokładnie operacji muszą jeszcze przejść, aby w pełni usunąć znamię, ale podejrzewa, że terapia będą kontynuowana przynajmniej do końca 2020 roku.
Dziewczynka jest bardzo dzielna i pogodna, chociaż zabiegi i rekonwalescencja to dla niej ogromne przeżycie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl