Dzieci toną po cichu. Sprawdź, jak temu zapobiec
30 sekund. Dokładnie tyle (i tylko tyle) masz czasu, jeśli chcesz uratować życie tonącej osoby. Jeśli ją zauważysz. Bo tonie się po cichu, bez krzyku, rozchlapywania wody i wołania o pomoc.
Lato w pełni, właśnie zaczęły się wakacje. Większość dzieci spędzi je nad pobliskimi jeziorami, zalewami, stawami. Część pojedzie nad polskie morze, inne do zagranicznych kurortów. I każde dziecko – dosłownie każde – powinno być dokładnie pilnowane. Nawet jeśli akurat w tym momencie nie zbliża się do wody. Dziecko musi być bezpieczne.
Tylko w maju i czerwcu tego roku utonęło w Polsce 120 osób. Tak podają oficjalne, policyjne statystyki. Niestety, owe dane nie wyróżniają, ile z tych osób to dzieci, a ile – osoby dorosłe. Daleko konkretnych przypadków szukać jednak nie trzeba.
27 maja w Kołobrzegu, podczas rodzinnego wyjazdu na wakacje, utonęła pięcioletnia dziewczynka. Jej rodzice w tym czasie odpoczywali.
Inny przykład: na początku czerwca Polskę obiegła tragiczna wiadomość spod Poznania. 6-latek wpadł do Warty. Chcąca go ratować mama wskoczyła za nim. Utonęli oboje.
Nie zawsze jednak dorośli potrafią zauważyć tonące dziecko. Dlaczego? Bo topienie się nie wygląda tak jak na filmach. Nie ma rozchlapywania wody, nie słychać wołania o pomoc i przeraźliwego krzyku. Aż w 10 procentach przypadków rodzice nie wiedzą i nie zdają sobie sprawy z tego, że widzą właśnie tonące dziecko.
Tymczasem utonięcie jest drugą najczęstszą przyczyną śmierci, jeśli chodzi o wypadki z udziałem dzieci poniżej 15 roku życia. I sporej części z nich udałoby się zapobiec, gdyby przebywający w pobliżu dorośli potrafili je rozpoznać.
Człowiek tonie w kompletnej ciszy. Kiedy układ oddechowy traci drożność, nie ma możliwości porozumiewania się. Tonący zatem nie krzyczy. Może w panice machać rękami, co nie zawsze jest odczytane jako tragiczny finał nieszczęśliwej kąpieli w jeziorze czy morzu.
Jak zatem rozpoznać osobę tonącą? Przede wszystkim należy się do niej odezwać. Jeśli widzisz, że coś się dzieje – podpłyń i zapytaj, czy wszystko jest w porządku. Jeśli nie odpowie – prawdopodobnie zaczyna się topić. Zwróć uwagę na spojrzenie – jeśli jest „puste”, masz tylko chwilę, dosłownie 30 sekund, by ją uratować.
Inne oznaki, po których można rozpoznać osobę topiącą się to:
- usta – znajdują się na przemian: pod wodą i nad nią. Chwila, gdy wargi są nad powierzchnią wody jest krótka i wystarcza zaledwie na szybkie nabranie powietrza. Nie ma czasu na wdech-wydech-wdech i zawołanie o pomoc;
- oddech – szybki i „łapczywy”;
- machanie rękami – nie jest to świadome wołanie o pomoc, to ruchy wykonywane w panice, które mają za zadanie pomóc utrzymać się na wodzie;
- oczy – zazwyczaj zamknięte, czasem można dostrzec „puste spojrzenie”;
- nogi – sztywne, nie pracujące;
- głowa – odchylona do tyłu.
Jeśli tylko zobaczysz tonącą osobę – reaguj. Chwyć ją za rękę, wołaj głośno o pomoc. To może uratować jej życie.
Jak podają policyjne statystyki, w od maja do października 2015 roku w Polsce utonęło 367 osób.