Czy dzieci boją się powrotu do nauki stacjonarnej? Prezentujemy wyniki badań
Jakie są skutki zdalnego nauczania? Czy dzieci obawiają się powrotu do szkół? "Dziennik Gazeta Prawna" opisuje wyniki badania przeprowadzonego w Polsce, Czechach, na Słowacji i na Węgrzech. "Uczniowie polskich szkół najbardziej boją się, że nie podołają zarówno wymaganiom stawianym przez nauczycieli, jak i stacjonarnej edukacji".
1. Powrót uczniów do nauki stacjonarnej
Jak wskazuje "Dziennik Gazeta Prawna" powrót uczniów do nauki stacjonarnej oznacza "problemy adaptacyjne", co pokazują badania przeprowadzone równolegle w czterech państwach na liczących po kilkaset osób grupach uczniów siódmych i ósmych klas szkół podstawowych.
Z przeprowadzonych badań wynika, że "dzieci przystępują dziś do nauki bardziej spięte niż ich rówieśnicy z innych krajów". Profesor Piotr Długosz z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, kierujący polską częścią projektu, którego cytuje dziennik, podkreśla, że to właśnie szkoła jest dla nich najważniejszym powodem stresu.
- Jest w nich większa niechęć do samej instytucji - tłumaczy w rozmowie z dziennikiem profesor Długosz.
Dodaje, że uczniowie polskich szkół najbardziej boją się, że nie podołają zarówno wymaganiom stawianym przez nauczycieli, jak i stacjonarnej edukacji.
- Zapewne dlatego najmniej jest wśród nich zwolenników nauki w szkole, a najwięcej online - dodaje.
2. Problemy w nauce - gdzie dzieci szukały pomocy?
Według dziennika możliwości nauki zdalnej w badanych krajach były zbliżone. Najczęściej uczniowie zajęcia online odbywali we własnym pokoju.
"Najgorsze warunki, według badaczy, mieli młodzi Czesi i Słowacy, zwłaszcza z najmniejszych miejscowości i wsi" - możemy przeczytać w dzienniku.
Łącznie aż mniej niż połowa ankietowanych zadeklarowała systematyczne uczęszczanie na zajęcia. Jedynie na Węgrzech było to 51 proc.
Gdy pojawiały się problemy w nauce, młodzi ludzie w pierwszej kolejności szukali pomocy u rodziców, Polacy robili to najrzadziej (54 proc., wobec np. 71 proc. na Węgrzech).
- Niestety nasze dzieciaki też najczęściej odpowiadały, że pomocy nie otrzymały od nikogo - podaje "Dziennik Gazeta Prawna".
Dodaje, że u nas zdecydowanie częściej uczniowie korzystali z korepetycji (12 proc. w porównaniu do 2 - 5 proc. w pozostałych krajach).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl