Dwa tygodnie na uratowanie życia Olka. Chłopiec choruje na nowotwór mózgu
Niespełna dwuletni Aleksander walczy z rakiem mózgu. Ma za sobą operację wycięcia części nowotworu i kilka cykli chemioterapii. Mimo zabiegu i leczenia guz powiększył się o 1,5 centymetra. Przed chłopcem i jego bliskimi druga próba pokonania raka. Olek czeka na protonoterapię w niemieckiej klinice, której koszt wynosi około 125 tys. zł. Na uzbieranie tej kwoty jest niewiele czasu. Termin to 30 czerwca 2017 roku.
1. Uchronić dziecko przed śmiercią w męczarniach
\"- Jestem matką, której dziecko umiera na śmiertelny złośliwy nowotwór i mam przed sobą tylko jedno zadanie – uchronić moje maleństwo przed tym wyrokiem i śmiercią w straszliwych męczarniach" — mówi mama Aleksandra.
Ta fotografia poruszyła wielu ludzi w mediach społecznościowych. Zobacz zdjęcie dziewczynek walczących z rakiem⬇
Jej walka o życie syna rozpoczęła się niedawno. Nagle chłopiec zaczął wymiotować, miał problemy ze snem, bolała go główka. Okazało się, że za tymi dolegliwościami stoi nowotwór wielkości 6 centymetrów (wyściółczak anaplastyczny). Olek cierpiał z powodu wodogłowia, które rozsadzało mu czaszkę. Lekarze rozpoczęli walkę o jego życie.
Przeprowadzili operację, w trakcie której usunęli część guza. Pozostałą miały zwalczyć leki. Olek dostał cztery cykle chemioterapii. Niestety podczas ostatniej z nich doszło do komplikacji, które osłabiły jego organizm. Chłopiec schudł, miał problemy z utrzymaniem równowagi, konieczne było przetoczenie krwi.
\"- Ciężko było patrzeć na te siniejące oczka, na łysą główkę i chudziutkie rączki, a dla matki taki widok jest jak nóż prosto w serce" — wspomina ten okres mama Olka.
Przeczytaj koniecznie
2. Chemiooporny guz
Podjęte leczenie nie przynosi oczekiwanych skutków. Chemiooporny, bardzo złośliwy guz powiększył się o 1,5 centymetra, co grozi przerzutami do innych narządów. Olek jest zbyt mały i za słaby na kolejną radioterapię.
Szansą na uratowanie życia Aleksandra (usunięcie guza w całości) jest protonoterapia w niemieckiej klinice w Essen pod okiem profesora Schuhmanna, do której chłopiec został zakwalifikowany. Planowana operacja ma się odbyć przy użyciu rezonansu. Przeprowadzą ją wybitni neurochirurdzy.
\"- Brak szybkiej operacji może skutkować rozsianiem się (guza — przyp. red.) w inne części mózgu i kręgosłupa, a to będzie oznaczać koniec" — tłumaczy mama Olka.
Osoby, które chciałyby wesprzeć Aleksandra w walce z rakiem, mogą dowolnej wysokości kwoty wpłacać za pośrednictwem strony internetowej siepomaga.pl. Zbiórka pieniędzy potrwa do 30 czerwca 2017 roku. Liczy się każda złotówka!