Dr Feleszko: Pandemia minie, ale uzależnienie od internetu może u dzieci pozostać na długo (WIDEO)
Badania przeprowadzone w Polsce pokazują, że izolacja bardzo źle wpłynęła na dzieci. Pogorszenie samopoczucia swoich podopiecznych dostrzegło aż 53 proc. rodziców.
To, że coraz więcej dzieci ma problemy psychiczne, potwierdza również dr hab. Wojciech Feleszko, pediatra, specjalista chorób płuc, immunolog kliniczny z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, który był gościem programu WP "Newsroom".
- Od początku drugiej fali koronawirusa, czyli od października 2020 roku, zaczęliśmy obserwować zwiększoną liczbę dzieci, które sięgały po próby samobójcze albo miały zaburzenia lękowe, depresyjne oraz snu. Problem rzeczywiście był potężny – opowiadał dr Feleszko.
Zdaniem eksperta problemy dzieci wynikają z izolacji oraz braku kontaktu z rówieśnikami. - Kontakty społeczne są szczególnie ważne dla dzieci w okresie rozwoju - podkreśłił.
Dr Feleszko również zwrócił uwagę, że Polska nie jest wyjątkiem. Doniesienia z innych krajów, w tym też z Niemiec, pokazują, że sytuacja jest podobna.
- Liczba tego typu zaburzeń u dzieci szalenie wzrosła. Jest to cena, którą płacimy za wprowadzenie lockdownu - powiedział dr Feleszko.
Według lekarza, podczas pandemii koronawirusa, to osoby starsze najbardziej ucierpiały pod względem zdrowia. Natomiast dzieci i młodzież "oberwały rykoszetem". - Nie były bezpośrednimi ofiarami COVID-19, ale mogą czuć się pokrzywdzone - mówił dr Feleszko.
Badania wskazują, że ponowne otwarcie szkół, które już nastąpiło w Polsce, będzie sprzyjać przełamywaniu depresji u dzieci. Jednak zdaniem eksperta, skutki pandemii możemy odczuwać jeszcze długo.
- Boję się, że taka szkoda psychiczna, jaką jest uzależnienie od internetu i sprzętu elektronicznego, może być bardzo trudne do wyleczenia i pozostać z nami na dłużej - podkreślił dr Feleszko.
Lekarz również odniósł się do kwestii przepisywania dzieciom antydepresantów. Jak alarmuje część środowiska lekarskiego, coraz częściej rodzice zwracają się z prośbą o przepisanie leków, które by wpłynęły na obniżenie nastroju u dzieci.
- Przepisywanie dzieciom leków antydepresyjnych nie jest normą. Głównym postępowaniem jest psychoterapia. Do psychiatry zdarzało mi się kierować dzieci, które miały bardzo poważne zaburzenia. Przykładowo sięgały po próbę samobójczą. Wtedy jest to w pediatrii stan nagły i wymagający konsultacji psychiatrycznej. Natomiast w większości przypadków wystarczała konsultacja psychologa - wyjaśnił dr Wojciech Feleszko.
Zobacz także: Jak pandemia zmieniła życie seksualne nastolatków? Większość zachowań dotyczących sfery seksualnej przeniosła się do sieci
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl