Trwa ładowanie...

4-letni Miłosz zginął na kolanach taty. Zatrważające ustalenia biegłych

Avatar placeholder
18.12.2023 12:29
Czterolatek zginął na kolanach ojca. Mieli jechać do sklepu
Czterolatek zginął na kolanach ojca. Mieli jechać do sklepu (East News)

8 czerwca Andrzej P. chciał wraz z synkiem pojechać do sklepu w pobliskiej miejscowości. Po drodze mieli wypadek, którego mały Miłoszek nie przeżył. Jak podaje teraz prokuratura, biegli ustalili, że chłopca posadził sobie na kolanach.

spis treści

1. Auto wypadło z drogi

8 czerwca w Boże Ciało w miejscowości Gucin niedaleko Ostrołęki doszło do tragicznego wypadku: rozpędzony samochód wypadł z drogi i uderzył w przydrożne drzewo. W wyniku zderzenia zmarł czteroletni chłopiec, Miłosz, a jego ojciec, który kierował autem, trafił do szpitala.

- Według wstępnych ustaleń funkcjonariuszy 30-letni mieszkaniec powiatu ostrołęckiego, kierujący audi, na łuku drogi stracił panowanie nad autem. Samochód zjechał na przeciwległy pas ruchu, wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Oprócz kierowcy, autem podróżował chłopiec w wieku około czterech lat. Niestety dziecko zginęło. Kierowca pojazdu z obrażeniami ciała trafił do szpitala, gdzie pobrano mu krew do badań na zawartość alkoholu i innych substancji - relacjonował dla portalu moja-ostroleka.pl Tomasz Żerański, rzecznik prasowy policji w Ostrołęce.

2. Ustalenia biegłych

Zobacz film: "Narzekał na ból nóg. Diagnozą był rak"

Początkowo media podawały, że trwają ustalenia dotyczące tego, czy chłopiec podczas jazdy był przypięty w foteliku. Jednak według ustaleń śledczych, 30-letni ojciec, który miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, felernego dnia, w którym doszło do wypadku, prowadził auto, trzymając chłopca na kolanach. Wcześniej pił alkohol.

To nie wszystko. TVN Warszawa poinformowało, że zgodnie z opinią biegłego w tej sprawie mężczyzna jechał z prędkością od 136 do 146 km/h, podczas gdy prędkość graniczna do bezpiecznego przekroczenia tego odcinka drogi wynosiła 92 km/h.

- W ramach postępowania uzyskano opinię z zakresu badania i rekonstrukcji wypadków drogowych, z której wynika, iż kierujący pojazdem Andrzej P. bezpośrednio przed zdarzeniem poruszał się pojazdem z prędkością znacznie przekraczającą prędkość administracyjnie dozwoloną na danym odcinku drogi - powiedziała TVN Warszawa rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Edyta Łukasiewicz.

Chłopczyk doznał w wypadku szeregu urazów czaszki i mózgu, które były przyczyną jego śmierci.

Ojciec dziecka usłyszał w lipcu zarzuty umyślnego naruszenia zasad w ruchu drogowym i spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Grozi mu 12 lat więzienia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze