Trwa ładowanie...

Kpią z Czarnka. Tak poprawili jego wiadomość do Muska

Avatar placeholder
19.01.2024 13:24
Czarnek chwali się angielskim na Twitterze. Jedni poprawiają, a inni łapią się za głowę
Czarnek chwali się angielskim na Twitterze. Jedni poprawiają, a inni łapią się za głowę (East News)

W związku z zapowiedzianą na przyszły tydzień wizytą Elona Muska w Polsce Przemysław Czarnek, poseł PiS i były minister edukacji, napisał do niego ws. skazanych - Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Post byłego szefa resortu edukacji w języku angielskim wywołał lawinę komentarzy.

spis treści

1. Czarnek demonstruje swój angielski

Przemysław Czarnek na portalu X, czyli dawnym Twitterze, zwrócił się do Elona Muska, amerykańskiego inwestora. Pod postem w języku angielskim pojawiła się masa komentarzy, choć sam miliarder w tej sprawie nie zabrał głosu.

Błędy popełnione w języku angielskim przez byłego ministra edukacji stały się głównym tematem kpin w internecie. Wypowiedź została skomentowana przez innych polityków, którzy zasugerowali, by Czarnek podszkolił język obcy.

"Polish your English, please" - zażartował były premier Marek Belka.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 2"

Okazuje się jednak, że Czarnek komentarze czyta, bo wprowadził nawet kilka poprawek. Niemniej jednak post pozostawia wiele do życzenia, a dla niewtajemniczonej w sprawę osoby może nie mieć większego sensu.

"Dziękuję za edytowanie pisowni, jednak strona bierna, czas perfect, czas continuous, przyimki oraz frazy do poprawy. Piszę serio – polecam się na przyszłość. W końcu reprezentujemy Polskę na zewnątrz" - dodał poseł KO Marcin Józefaciuk, który sam jest nauczycielem.

2. Co na to native speaker?

Sytuację dla redakcji WP Parenting skomentował Erik Pedersen, Amerykanin, który od trzech lat mieszka w Polsce i uczy języka angielskiego przez konwersacje. O ile docenia próbę Czarnka, by zwrócić się do Muska w jego ojczystym języku, zaznacza, że post ma w sobie mnóstwo błędów.

- Tak, to angielski ziemniaczany, ponglish. Sam post, jak i wiele poprawek, w rzeczywistości polega na dość słabym użyciu i zrozumieniu języka angielskiego. Zdania są niepotrzebnie skomplikowane. Do niektórych wyrażeń krytykujących Czarnka Polacy przyczepiają się na siłę, co może wynikać z braku zrozumienia popularnych wyrażeń - twierdzi Pedersen.

Native speaker podkreśla, że w każdym zdaniu jest mnóstwo błędów i sens wypowiedzi pozostaje dla niego nieuchwytny, a część "poprawek" samozwańczych lingwistów również pozostawia wiele do życzenia.

Wielu nauczycieli języka angielskiego, którzy uczą w szkołach publicznych, nie chciało komentować błędow byłego ministra.

- Bardzo źle oceniałam go jako ministra edukacji, ale z nauczycielskiego punktu widzenia chwali mu się, że mimo niedoskonałości, używa języka, próbuje się komunikować - mówi redakcji WP Parenting anonimowa nauczycielka ze stolicy.

Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze