Trwa ładowanie...

Cud Bożego Narodzenia. 98 proc. osób umiera w ciągu kilku godzin

Avatar placeholder
26.12.2023 19:57
9-latek zszokował lekarzy. Miał "oderwaną" głowę i przeżył
9-latek zszokował lekarzy. Miał "oderwaną" głowę i przeżył (Facebook )

Ten przypadek można śmiało określić bożonarodzeniowym cudem. Choć do tragedii doszło 15 lat temu, to ta historia wciąż zadziwia. Dziewięcioletni Jordan Taylor z Hillsbroro w stanie Teksas w USA brał udział w wypadku drogowym. Na skutek uderzenia jego czaszka przesunęła się do przodu i oddzieliła od kręgosłupa. Mimo to chłopiec przeżył i wrócił do zdrowia.

spis treści

1. Nieszczęśliwy wypadek

Niesamowitą historię chłopca opisał portal "The Sun".

Był rok 2008. Stacy Perez, mama Jordana, jechała samochodem z synem. Niespodziewanie auto zderzyło się z ciężarówką, która nie zatrzymała się przy znaku "STOP". Siedzący na tylnym siedzeniu chłopiec, mimo że był przypięty pasami bezpieczeństwa, doznał urazu. Silne uderzenie doprowadziło do tego, że jego głowa oddzieliła się od kręgosłupa, co w medycynie określa się mianem zwichnięcia szczytowo-potylicznego.

Zobacz film: "Niebezpieczna sytuacja w Rosji. Centymetry od tragedii"

- Pamiętam, że widziałam go w samochodzie, a jego głowa po prostu zwisała - wspomina Stacy cytowana przez "The Sun".

2. Głowa oddzieliła się od kręgosłupa

Takie obrażenie jest śmiertelnie groźne i w większości przypadków doprowadza do zgonu. Lekarze szacują, że 98 proc. osób, które tego doświadczyły, umiera w ciągu kilku godzin. Pozostali są sparaliżowani do końca życia. Wynika to z uszkodzenia więzadeł albo kości, które łączą czaszkę i kręgosłup szyjny. Tym bardziej dziwi więc fakt, że mały Jordan Taylor przeżył wypadek i powrócił do zdrowia.

Dziecko natychmiast przetransportowano do szpitala, ale nawet lekarze byli zdziwieni, że chłopiec nadal żyje.

- To był pierwszy pacjent w takim stanie, który przeżył - mówił w rozmowie z ABC News dr Richard Roberts pracujący w Cook Children's Medical Center w Fort Worth.

- Cała tkanka łączna, która zasadniczo łączy głowę z szyją, została zniszczona - dodał.

Zespół medyczny na czele z neurochirurgiem dziecięcym ustabilizował szyję dziecka i zabrał go na blok operacyjny. Z tyłu czaszki założono chłopcu tytanową płytkę i przymocowano ją do szyi za pomocą prętów i śrub.

Po trzech miesiącach Jordan mógł wrócić do domu. Rodzina nie mogła uwierzyć w swoje szczęście, a każdy dzień przynosił coś nowego. Najpierw chłopiec zaczął znowu mówić, później chodzić.

- Znów chodzi jak mały chłopiec. Muszę mu mówić, żeby zwolnił. To najwspanialszy cud Bożego Narodzenia, jaki mogłam sobie wyobrazić - stwierdziła mama Jordana.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze