Ciężarna mama dwójki dzieci pokazała mieszkanie komunalne. "Tak się nie da żyć"
21-letnia mama dwójki dzieci, która obecnie spodziewa się kolejnej pociechy, postanowiła pokazać skandaliczne warunki, panujące w komunalnym mieszkaniu. Odpadające tynki, wilgoć i odsłonięte gniazdkach w ścianach. - Życie tutaj jest koszmarne, zwłaszcza z dwójką dzieci i kolejnym w drodze. Nie mogę przestać płakać, nie mogę jeść ani spać – tak się nie da żyć.
1. Przeprowadzka do nowego mieszkania
Chloe Pritchard w listopadzie ubiegłego roku zamieszkała z dwójką małych dzieci w dwupokojowym mieszkaniu komunalnym w Caernarfon w Walii. Przeprowadzka była dla niej szansą na rozpoczęcie nowego rozdziału w życiu – większe mieszkanie, lepsze warunki dla niej i jej dzieci.
Nie spodziewała się, że to, co jej zaoferowano, będzie w rzeczywistości ruiną. Początkowo Chloe miała nadzieję, że wystarczy niewielki remont, niedługo później jednak uświadomiła sobie, że mieszkanie wymaga ogromu pracy.
Poinformowała o tym firmę odpowiedzialną za udostępniane mieszkańcom lokale komunalne. Nie zrobili nic. Sfrustrowana kobieta postanowiła przerwać milczenie i opowiedzieć swoją historię w lokalnych mediach.
2. Koszmarne warunki
Mieszkanie jest w opłakanym stanie. 21-latka przyznaje, że w domu panuje wilgoć, ramy okienne nie są dopasowane, przez co nie tylko do środka dostaje się deszcz, ale też w mieszkaniu jest zimno.
Ze ścian i sufitów odpada w kawałkach tynk – miejscami przykryty jest tapetą. Stan ścian jest tak zły, że gniazdka elektryczne są niezabezpieczone, co budzi szczególne obawy młodej mamy.
Kobieta mówi, że mieszka z dziećmi w jednym pokoju, ale to nie rozwiązuje problemu.
- Mój synek mieszka głównie z mamą, ponieważ nie może znieść przebywania w domu. Z kruszącego się gipsu unosi się kurz, który bardzo go dotyka z powodu zapalenia oskrzeli – tłumaczy Chloe.
Jej córka również nie chce mieszkać w mieszkaniu.
- Dzieci są zestresowane, mieszkając tutaj. Moja córeczka, która właśnie wróciła, nie chce się uspokoić, a mój trzyletni chłopiec absolutnie nie znosi tu przychodzić – nasila się u niego astma, często łapie przeziębienie, a to z powodu chłodu i kurzu w mieszkaniu.
Chloe jest przerażona, ponieważ – jak podkreśla – inspektorzy i zarządzający budynkiem ignorują jej problemy. Tymczasem już w lipcu ma przyjść na świat kolejne dziecko 21-latki.
- Wielokrotnie myślałam o zdaniu kluczy i wyniesieniu się stąd. Nie mogę tego jednak zrobić ze względu na moje dzieci – czuję się za nie odpowiedzialna – podkreśla zrozpaczona kobieta.
Czy jest nadzieja dla młodej matki? Firma zapewnia, że po dokonaniu oględzin jest gotowa, by rozpocząć remont. Ma on zakończyć się w lutym, by zapewnić kobiecie i jej dzieciom godziwe warunki bytowe.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl