Trwa ładowanie...

Cała Kanada szuka skradzionego misia. Pluszak mówił głosem niedawno zmarłej matki

Avatar placeholder
29.07.2020 13:17
Tego misia szuka cała Kanada. Mówił głosem matki Mary
Tego misia szuka cała Kanada. Mówił głosem matki Mary (Tweetter)

Maria Soriano jest 28-letnią mieszkanką Vancouver. Ostatnio został skradziony jej plecak. W środku był iPad, paszport oraz inne ważne dokumenty, ale nic z tych rzeczy nie miało tak wielkiego znaczenia, jak pewien pluszak. Miś Build był szczególny, bo mówił głosem niedawno zmarłej matki Mary.

1. Pluszowy miś poszukiwany

Aby odzyskać swojego pluszka Mara Soriano postanowiła rozpocząć kampanię w mediach społecznościowych. Jej historia okazała się tak poruszająca, że nawet gwiazdy, takie jak Ryan Reynolds, przyłączyły się do akcji. Aktor wraz z żoną zaoferowali nagrodę 5 tys. dolarów za informacje o pluszaku.

"To jest dla mnie tak ważne, ponieważ w misiu było nagranie przeznaczone specjalnie dla mnie. Mama mówiła, że mnie kocha, była ze mnie dumna i zawsze będzie ze mną. Obejmowałam misia za każdym razem, gdy za nią tęskniłam" - opowiedziała Mara w rozmowie z CNN.

Mama Mary zmarła w czerwcu 2019 roku na raka. Miała zaledwie 53 lata. Miś był prezentem od niej na krótko przed śmiercią.

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

Jak opowiedziała Mara, plecak został skradziony, kiedy wraz ze swoim chłopakiem wynajęli ciężarówkę do przeprowadzki. Wtedy zadzwoniła jej przyjaciółka, która miała pomagać w rozładowywaniu i powiedziała, że miała wypadek na rowerze. Więc Mara porzuciła rzeczy i popędziła ratować dziewczynę. Kiedy wróciła, plecaka już nie było.

2. Miś mówił głosem zmarłej matki

Z nagrania z monitoringu widać, jak ktoś łapie za plecak i szybko odchodzi. Historia Mary szybko rozprzestrzeniła się w kanadyjskich serwisach informacyjnych. W dodatku w całym mieście rozwieszono ulotki. Departament Policji w Vancouver wezwał do kontaktu każdego, kto widział misia.

Chociaż Mara otrzymała wiele telefonów i zgłoszeń, misia wciąż nie udało się odnaleźć.

"W hospicjum jej głos (mamy - red.) był inny. O wiele łagodniejszy. Nie mamy, z którą dorastałam - powiedziała Mara w wywiadzie dla CBC. - Ten niedźwiedź to ostatnie wspomnienie, jakie mam, kiedy mówi swoim normalnym głosem".

Mara także dodała, że miś jest dla niej "przypomnienie domu".

Zobacz także: "Tatuś płacze i Oli płacze". Wzruszająca walka 3-latka o życie. U chłopca wykryto guza mózgu

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze