Trwa ładowanie...

Baby shower jak z horroru. "To była piękna katastrofa"

 Anna Klimczyk
27.02.2023 07:03
Baby shower jak z horroru
Baby shower jak z horroru (Getty Images)

Baby shower to wyjątkowa impreza organizowana przed narodzinami dziecka, które lada dzień ma pojawić się na świecie. Mnóstwo słodyczy, morze kwiatów i balonów oraz zabawa w gronie przyjaciółek - co może pójść nie tak? Historia Karoliny jest dowodem na to, że... wszystko. - Zamiast pięknych wspomnień będziemy miały w pamięci piękną katastrofę - opowiada 26-latka.

spis treści

1. "To była piękna katastrofa"

Baby shower to impreza organizowana na cześć przyszłej mamy i jej maluszka. Zwyczaj ten przywędrował do Polski z Zachodu.

Obecnie uroczystość święci triumfy w Stanach Zjednoczonych, Anglii i Francji, jednak w Polsce również rośnie zainteresowanie tą formą świętowania.

Nazwa "baby shower" pochodzi z języka angielskiego (ang. baby - dziecko, shower - prysznic) i w luźnym tłumaczeniu oznacza obsypywanie, zalewanie kobiety w ciąży prezentami dla niej i maluszka.

Organizatorkami uroczystości są najczęściej osoby z najbliższego otoczenia przyszłej mamy - siostry lub przyjaciółki. Impreza jest miłą odskocznią dla kobiety, której termin porodu nieuchronnie się zbliża. Takie spotkanie z najbliższymi pozwala ciężarnej, chociaż na chwilę, uwolnić głowę od myśli o nadchodzących w życiu zmianach, dodaje jej otuchy oraz jest pięknym wspomnieniem do końca życia. W założeniu... bo niestety czasami nie wszystko idzie po myśli organizatorek imprezy. Potwierdza to historia Karoliny.

- To miało być piękne przyjęcie, a wyszła z tego piękna katastrofa - zaczyna swoją opowieść 26-latka.

Kobieta na początku lutego wraz z koleżankami organizowała baby shower dla swojej przyjaciółki Magdy.

- Początkowo wszystko szło zgodnie z planem. Motywem przewodnim imprezy było safari. Magda nie chciała znać płci dziecka przed porodem, więc postawiłyśmy na zieleń i inne kolory ziemi. Przyjęcie zorganizowałyśmy w zaprzyjaźnionej kawiarni, miałyśmy cały lokal dla siebie. Zadbałyśmy o każdy szczegół - były kolorowe balony, pyszne jedzenie, mnóstwo słodyczy, morze kwiatów i złote girlandy - opowiada Karolina.

Kobieta tłumaczy, że impreza w założeniu była podzielona na trzy części: wręczenie prezentów, parentingowe quizy i punkt kulminacyjny - krojenie tortu.

2. Dzieci wyrywały prezenty z rąk ciężarnej

- Plan posypał się już w momencie, gdy pierwsi goście przekroczyli próg kawiarni. Na imprezę zaprosiłyśmy 15 osób. Umówiłyśmy się, że to będzie kameralne spotkanie - bez dzieci i partnerów - relacjonuje 26-latka.

Niestety nie wszystkie uczestniczki baby shower zastosowały się do prośby organizatorek.

- Niektóre dziewczyny postanowiły, że zabiorą ze sobą dzieci. I tak na pokładzie miałyśmy sześć dodatkowych osób. Natychmiast zrobił się ogromny harmider, ale pomyślałam - ok, ogarniemy to. W knajpie był kącik zabaw dla maluchów - zaprowadziłam więc tam naszych milusińskich, rozsypałam puzzle i miałam nadzieję, że zajmą się sobą. Ale jak wiemy, nadzieja jest matką głupich - opowiada Karolina.

26-latka wspomina, że nawet spokojnie nie mogła wręczyć prezentów przyszłej mamie, bo dzieci wyrywały podarunki z rąk ciężarnej, biegały po kawiarni i krzyczały.

- To był koszmar, ale jednocześnie dopiero początek dramatu. Zdenerwowane mamy maluchów nie były w stanie opanować swoich dzieci. Atmosfera stawała się coraz bardziej napięta, więc jedna z dziewczyn zaproponowała, że możemy odstresować się, pijąc po kieliszku wina. Dziś już wiem, że to był gwóźdź do naszej imprezowej trumny - zdradza 26-latka.

Dlaczego? Gdyż na jednym kieliszku się nie skończyło.

Baby shower jak z horroru
Baby shower jak z horroru (Getty Images)

3. "Przecież miałem mieć wolny wieczór"

- Jedynymi osobami, które tego dnia nie piły, byłam ja i bohaterka imprezy, czyli Magda. I to właśnie my musiałyśmy zajmować się obecnymi na baby shower dziećmi, gdy ich mamy rozwiązywały quiz o pociechach celebrytów. Przyznam, że zapanowanie nad tą małą gromadą nie było proste. Po godzinie miałyśmy już dość i postanowiłyśmy zadzwonić do partnerów naszych koleżanek - relacjonuje Karolina.

Zobacz film: "Trzy razy urodziła bliźnięta - to zdarza się raz na 500 tys. przypadków"

Kobieta wspomina, że ojcowie nie byli zadowoleni z faktu, iż muszą przyjechać po swoje pociechy.

- Gdy zadzwoniłam do męża jednej z dziewczyn, usłyszałam: "przecież miałem mieć wolny wieczór". Matko, jak ja się wtedy wściekłam. Kazałam mu natychmiast przyjeżdżać. Inni ojcowie, również po długich namowach, pojawili się w knajpie - opowiada Karolina.

26-latka próbowała jeszcze ratować imprezę, bezskutecznie.

- Krótko mówiąc - nastrój siadł. Nie chciało nam się już nawet kroić tortu. Magda była zmęczona i wściekła. Jej baby shower nieoczekiwanie zamienił się w kinder party. Nie mogła zrozumieć, jak koleżanki mogły ją tak potraktować. Ja również miałam do nich żal. To miał być dzień Magdy, ostatnia wspólna impreza przed porodem. A tak zamiast pięknych wspomnień będziemy miały w pamięci piękną katastrofę - podsumowuje Karolina.

Dzieci wyrywały prezenty z rąk ciężarnej
Dzieci wyrywały prezenty z rąk ciężarnej (Getty Images)
  • imiona bohaterek zostały zmienione

Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze