Awantura o parówkę Patrycję. Rodzice mają pretensje do sieci Biedronka
W sieci sklepów Biedronka pojawiła się nowa akcja promocyjna, w której do zdobycia są pluszowe zabawki, które przypominają produkty żywnościowe. Gang Mocniaków wystartował 28 sierpnia. Internauci zwrócili szczególną uwagę na jedną z zabawek. Burzliwa dyskusja wybuchła wokół parówki Patrycji.
1. Akcje w sieci Biedronka
Był już Gang Świeżaków, Gang Słodziaków, Gang Fajniaków, Gang Swojaków i Gang Bystrzaków. Teraz przyszedł czas na Gang Mocniaków. Dzieci już wybierają maskotki, które najbardziej przypadły im do gustu i czekają, aż rodzice uzbierają odpowiednią liczbę naklejek, dzięki którym będzie można otrzymać zabawkę.
Wybór nie jest prosty: krem Krzyś, dynia Dorotka, awokado Adaś, chleb Henio, oranżada Ola, jajko Julek, rogalik Radzio, napój Norbert, woda Werka, banan Benek lub... parówka Patrycja. Ostatnia propozycja nie spodobała się jednak wszystkim.
2. Parówka Patrycja
Większość maskotek została przyjęta z entuzjazmem. Burza w sieci wybuchła jednak wokół parówki Patrycji. Zdaniem wielu dziecko, które ma tak na imię, może być wyśmiewane przez rówieśników przez skojarzenie z parówką.
"Parówka Patrycja - tylko cieszyć się, że dziecko ma inaczej na imię...współczuje Patrycjom" - napisała pewna mama na Facebooku sieci sklepów Biedronka.
Wielu internautów się z nią zgodziło. Oto niektóre komentarze:
"Mi się to osobiście nie podoba, że moje imię taki zaszczyt kopnął",
"A ta parówka to hit, nie wiem, kto będzie chciał przytulać się do pluszowej parówy",
"Mi też się to bardzo nie podoba i od wczoraj chodzę smutna przez to, Biedronka mi popsuła całe imieniny".
3. Biedronka odpowiada na zarzuty o parówce Patrycji
Co na to Biedronka? Przedstawiciele popularnej sieci nie uważają, że nazwanie w ten sposób parówki było nietaktem. "To właśnie powinno być wyróżnienie!" - czytamy na Facebooku Biedronki odpowiedź na niezbyt przychylne komentarze.
"Serio? Wyróżnienie? Być parówą z biedronki? Już to widzę, jak dzieciaki się przezywają - nie wszystkie Patrycje mogą być na to odporne…" - kontruje jeden z internautów.
Niektórym pomysł ten przypadł do gustu: "Mi się za to bardzo podoba i owszem czuje się wyróżniona" - pisze kobieta o imieniu Patrycja, która poczuła się wywołana do tablicy.
Część internautów zwracała też uwagę, że proponowane maskotki nie promują zdrowej żywności.
"Krem czekoladowy i oranżada? Dlaczego promujecie wśród dzieci takie niezdrowe produkty? Że nie wspomnę o napoju owocowym i rogaliku. Polskie dzieci tyją najszybciej w Europie, a wy proponujecie im jeszcze więcej cukru" - pisze jedna z kobiet.
"Wierzymy, że najzdrowsza dieta ze wszystkich, to ta zbilansowana. Dobrej jakości parówki czy napoje owocowe w jadłospisie nie zawsze muszą oznaczać zejście na złą drogę" - odpowiedział na Facebooku przedstawiciel sieci.
Jak widać, nowa akcja promocyjna Biedronki nie zdążyła się dobrze rozpocząć, jak już wywołała wiele emocji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl