Anna Lewandowska przerwała milczenie. Opowiedziała o tragedii, która ją spotkała
Anna Lewandowska w najnowszym wywiadzie, którego udzieliła dla ”Twojego Stylu” opowiedziała bolesną historię ze swojego życia. Przyznała, że jakiś czas temu straciła ciążę. "Gdy wreszcie test wyszedł pozytywny i ledwo zdążyliśmy się ucieszyć, poroniłam".
1. Anna Lewandowska jakiś czas temu poroniła
Anna i Robert Lewandowscy od kilku lat są szczęśliwymi rodzicami dwóch córek: Klary, która przyszła w 2017 roku i Laury, która urodziła się w 2020 roku. Żona "Lewego" przez długi czas nie opowiadała publicznie, o tym, że przed narodzeniem pierwszej córki doświadczyła poronienia. Z tego traumatycznego przeżycia zwierzyła się dopiero pod koniec zeszłego roku. Do szczerego wyznania trenerki przyczyniła się szokująca wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego o "Polkach dających w szyję".
"Jako kobieta i matka czuję się bardzo dotknięta ostatnimi wypowiedziami. Bycie mamą było moim największym marzeniem. Zanim się spełniło niestety, podobnie jak inne kobiety, doświadczyłam także poronienia” - oznajmiła wtedy na swoim Instagramie.
2. Lewandowska zmagała się z poważną chorobą
Podczas najnowszego wywiadu udzielonego dla ”Twojego Stylu” sportsmenka wyznała, że kilka lat temu usłyszała dramatyczną diagnozę.
- O północy zadzwonił lekarz, przyszły wyniki badań: Hepatitis C, czyli wirusowe zapalenie wątroby. Byliśmy tuż po ślubie, chcieliśmy mieć dzieci. Pół roku czekałam na lek. Kuracja była wyniszczająca, ale wyzdrowiałam i znów mogliśmy się starać o dziecko. Tylko to nie było proste - powiedziała.
Kiedy terapia dobiegła końca, żona Lewandowskiego zaczęła starać się o potomstwo, ale jej organizm był zbyt osłabiony walką z chorobą, przez co doszło do poronienia. W tym bardzo trudnym momencie swojego życia próbowała znaleźć ukojenie nie tylko w sporcie, ale również w modlitwie.
- Modliłam się o dziecko. Taka chwila wycisza, układa w głowie. Wyszłam z kościoła oczyszczona ze złych emocji i uświadomiłam sobie, że chcę coś uporządkować: wybaczyć ojcu. Napisałam SMS: "Tato, wybaczam ci". Dwa miesiące później byłam w ciąży - dodała w wywiadzie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl