8-latek nabił się twarzą na ogrodzenie. "Dzieci nadal się tam bawią"
Z pozoru beztroska zabawa na placu zabaw zmieniła się w koszmar. Ośmioletni chłopiec stracił równowagę i nabił się na ostre metalowe ogrodzenie. Dziecko z poważnym urazem zostało przetransportowane do szpitala.
1. Nabił się twarzą na ogrodzenie
Do zdarzenia doszło w poniedziałek (11 września) na placu zabaw w tzw. ogródku jordanowskim przy ul. Mickiewicza w Stąporkowie.
Ośmioletni chłopiec nabił się twarzą na metalowy element ogrodzenia. Pierwsi na miejscu wypadku pojawili się strażacy.
- Strażacy zabezpieczyli dziecko. Kiedy na miejsce dotarli ratownicy medyczni, chłopiec miał już założony opatrunek i był w stanie dobrym, stabilnym - relacjonowała w rozmowie z "Echem Dnia" Marta Solnica, dyrektorka Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa i Transportu Sanitarnego.
Na miejsce wezwany został także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Portal wyborcza.pl - powołując się na informacje uzyskane od LPR - podaje, że dziecko z poważnym urazem zostało zabrane do szpitala w Kielcach.
Informację potwierdziła Anna Mazur-Kałuża, rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. W rozmowie z "Wyborczą" przekazała, że chłopczyk trafił do Świętokrzyskiego Centrum Pediatrii, jest leczony w Klinice Chirurgii Dziecięcej Urologii i Traumatologii i znajduje się w stanie niezagrażającym życiu.
2. Świadek: dzieci nadal się tam bawią
Do dziennikarzy portalu wyborcza.pl napisał czytelnik, który był świadkiem zdarzenia.
"Dziecko nabiło się twarzą na ogrodzenie ogródka jordanowskiego" - relacjonował.
Następnie - już podczas rozmowy telefonicznej - dodał, że plac nie został w żaden sposób zabezpieczony i "dzieci nadal się tam bawią".
Do wypadku w rozmowie z "Echem Dnia" odniosła się Dorota Łukomska, burmistrz Stąporkowa. Zapewniła, że urządzenia na placu zabaw, w tzw. ogródku jordanowskim, posiadają stosowne atesty i są bezpieczne dla korzystających z nich osób.
- Co do samego zdarzenia skontaktowałam się z mamą dziecka telefonicznie oraz rozmawiałam osobiście i zadeklarowałam wszelką oczekiwaną pomoc. Rozmowa przebiegła w sposób życzliwy, znany jest mi stan zdrowia chłopca i jestem w stałym kontakcie z mamą - poinformowała burmistrz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl