60 osób na kwarantannie. Matka zakażona koronawirusem zorganizowała dwie imprezy urodzinowe dla dziecka
60 osób odbywa kwarantannę po tym, jak jedna z kobiet z Ladispoli we Włoszech zorganizowała dwie imprezy urodzinowe dla swojego ośmioletniego syna. Okazało się, że kobieta była zakażona koronawirusem SARS-CoV-2. Gdyby odpowiednie rozpoznała objawy i wykonała test, prawdopodobnie nie doszłoby do rozowoju zakażenia.
1. Zbagatelizowała typowe objawy dla COVID-19
Historia, o której poinformował szpital ASL Roma niech będzie przestrogą. Specjaliści cały czas przypominają, że unikając nieodpowiedzialnego zachowania w dobie pandemii COVID-19 możemy przyczynić się w znaczącym stopniu do ograniczenia rozwoju zakażeń. Niestety, zapomniała o tym, jedna z mieszkanek Ladispoli (prowincja Rzymu), która postanowiła zorganizować dwie imprezy z okazji urodzin swojego ośmioletniego syna.
Pomińmy fakt, że stworzyła dwie okazje do gromadzenia się ludzi, gdzie mogło dojść do zakażenia, ale zbagatelizowała typowe dla COVID-19 objawy. Podczas organizacji przyjęć kobieta miała katar, kaszel, a także nieznacznie podwyższoną temperaturę ciała. W jednym i drugim wydarzeniu uczestniczyło po 30 osób!
2. Wynik pozytywny – 60 osób na kwarantannie
Kilka dni po przyjęciach kobieta poczuła się znacznie gorzej. Wtedy postanowiła wykonać test na obecność SARS-CoV-2. Wynik wyszedł pozytywny. Szpital ASL Roma, w którym wykonano test, natychmiast uruchomił protokół sprawdzający i ustalający liczbę oraz tożsamość osób, które miały kontakt z zakażoną kobietą. Wśród nich byli oczywiście goście z przyjęcia.
W efekcie minimum 60 osób – w tym dorośli i dzieci – zostało poddanych kwarantannie. Wykonano im również testy na COVID-19, które wykazały 34 zakażenia. Co ciekawe w samym Ladispoli dotychczas było ich tylko 45.
Lekarze pytali kobietę, dlaczego – mimo charakterystycznych dla COVID-19 objawów – zdecydowała się zaprosić gości. Odpowiedziała: "Ponieważ te przyjęcia były od dawna zaplanowane".
Dziś szczególnie ważna jest odpowiedzialna obserwacja swojego stanu zdrowia. Objawy przypominające grypę lub przeziębienie warto skonsultować z lekarzem, a w okresie ich występowania nie kontaktować się z innymi ludźmi, szczególnie narażonymi na poważne powikłania w wyniku COVID-19.
"Przez tak nieodpowiedzialne zachowania wywoływany jest efekt domina. Nagle możemy obserwować ogromny wzrost zakażeń"- komentował prof. Giuseppe Ippolito, dyrektor naukowy Instytutu Spallanzani w Rzymie. W swojej wypowiedzi podkreślił, że nie ma żadnych dowodów na to, że koronawirus słabnie.
Zobacz także: Koronawirus SARS-CoV-2 może atakować uszy i słuch. Naukowcy są w pierwszej fazie badań
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl