41-latka wtargnęła do szkoły i zaatakowała uczennicę. Twierdzi, że miała powód
Kobieta chciała się rozprawić z jedną z uczennic, która miała dręczyć jej córkę. Wdała się w kłótnię z dziewczyną i straciła panowanie nad sobą. 41-latkę na terenie szkoły aresztowała policja. Bliscy zaatakowanego dziecka nie kryją lęku i rozgoryczenia.
1. Zaatakowała uczennicę
Kelly Sadik wtargnęła do szkoły Aberdeen Middle School w Maryland w USA. Zaatakowała uczennicę z siódmej klasy, która miała - według jej wiedzy - znęcać się nad jej córką.
W trakcie kłótni uczennica odwróciła się, chcąc odejść. Wściekła matka chwyciła dziewczynę za ramię na tyle mocno, że zostawiła na jej ciele siniaki. Twierdziła, że doprowadziła do konfrontacji, bo uczennica miała krzywdzić jej dziecko.
Policja przekazała, że dziewczyna doznała niewielkich obrażeń. Chodzi o "znaczącej wielkości czerwony ślad i siniak na tym ramieniu". Taką informację przekazał sierżant policji Jason Neidig w rozmowie z Fox News.
Agresorkę aresztowano. Postawiono jej zarzuty wtargnięcia na teren szkoły w Aberdeen oraz napaści drugiego stopnia.
Funkcjonariusze ustalają, w jaki sposób kobiecie udało się niepostrzeżenie wedrzeć do placówki i dlaczego pracownicy szkoły nie reagowali na jej obecność.
2. Rodzina ofiary w szoku
Wejście do tej szkoły, w której doszło do zdarzenia, nie jest proste. 41-latka stanęła wraz z córką u bramy placówki i zadzwoniła domofonem zewnętrznym. Według ustaleń śledczych to wtedy została wpuszczona na teren szkoły. Zgodnie z protokołem powinna stawić się w biurze placówki i wpisać na listę. Zamiast tego rzuciła się w pogoń za uczennicą, która miała nękać jej córkę.
Niezwłocznie interweniował jeden z nauczycieli, świadek całego zajścia. Jednak - jak podaje Fox News - babcia ofiary chce wiedzieć, jak Sadik udało się obejść szkolny system. Przyznaje, że gdy usłyszała o incydencie, nie mogła uwierzyć w to, co się stało.
- Najpierw byłam w szoku, ale potem poczułam złość, frustrację i gniew – relacjonowała.
Przerażony był również ojciec napadniętej uczennicy.
- Mogła mieć broń. Mogła mieć wszystko. To jest w tym najbardziej przerażające - powiedział w rozmowie z lokalnym serwisem informacyjnym WBALTV.
Raport organizacji pozarządowej Everytown For Gun Safety wskazuje, że w szkołach w USA w roku szkolnym 2021/2022 doszło do 193 strzelanin. Zginęło 59 osób, a 138 zostało rannych. Organizacja, która prześledziła dane na przestrzeni lat, poczynając od roku szkolnego 2013/2014, odkryła, że to pierwszy raz, gdy liczba incydentów przekroczyła 75.
Te niechlubne statystyki sprawiają, że amerykańskie szkoły stają się twierdzami. Protokoły uniemożliwiające wejście osobom postronnym na teren szkoły, ochroniarze, a nawet wykrywacze metalu czy kuloodoporne szyby w oknach nie są w USA niczym nietypowym.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl