2 z 4Niebezpieczny właz
W niedzielę, 16 lipca 2017 roku, pani Agata z dwiema córkami (2-latką i 7-latką) wybrała się do parku miejskiego. Dziewczynki bawiły się na placu na bosaka, tak jak inne dzieci.
W trakcie gry w piłkę młodsza z nich, Maja, pobiegła za uciekającą zabawką na trawnik. Po drodze natrafiła na metalowy właz do studzienki, który, jak się okazało, był bardzo gorący. Jak przyznaje mama Mai, dziewczynka prawie się do niego przykleiła. Stwierdzono u niej poparzenia II stopnia na obu stopach.
Dziewczynka trafiła do szpitala przy ul. Niekłańskiej w Warszawie. Lekarze założyli jej stały opatrunek na poparzenia. Prognozują, że po kilku tygodniach Maja wróci do zdrowia. Czas ten może ulec wydłużeniu, ponieważ małe dziecko trudno utrzymać w bezruchu. Jeśli dziewczynka będzie stawać na poparzonych nogach, rany będą goić się dłużej.
Zobacz też: Rodzina jest dla Ciebie ważna? Wypełnij naszą ankietę i podpowiedz, co możemy zrobić, aby być jeszcze lepsi