2-latkowi pomogli przechodnie. Pijany ojciec o nim zapomniał
Dwuletni chłopiec, w krótkim rękawku i bez butów, biegał sam po chodniku przy ruchliwej drodze. Chłopca zauważyli przypadkowi świadkowie, którzy zaopiekowali się nim i powiadomili policję. Okazało się, że maluchem miał zająć się ojciec, który jednak o dziecku zapomniał. Mężczyzna miał trzy promile alkoholu w organizmie.
1. Dwulatek biegał sam wzdłuż ruchliwej ulicy
Do zdarzenia doszło w czwartek, 10 listopada, przy ulicy Witosa w Jelczu-Laskowicach (woj. dolnośląskie). Kilka minut po godzinie 18 policjanci otrzymali niecodzienne zgłoszenie. Jeden z mieszkańców miasta powiadomił dyżurnego, że już po zmroku, na chodniku, przy ruchliwej drodze biega zapłakany chłopiec. Świadek zdarzenia relacjonował, że dziecko nie miało butów i było nieodpowiednio ubrane - miało na sobie koszulkę z krótkim rękawem.
Po przybyciu służb na miejsce maluch został przebadany przez ratowników medycznych, ale nie wymagał hospitalizacji i pozostał pod opieką policjantów. Nie potrafił powiedzieć, jak się nazywa. Nie potrafił również wskazać, gdzie mieszka.
- Przybyli na miejsce policjanci, z uwagi na brak kontaktu z chłopcem i podejrzenie, że nie zna on języka polskiego, poprosili o pomoc tłumacza. Mundurowi dzięki dobrej znajomości rejonu oraz szeroko poczynionym ustaleniom i wsparciu zaprzyjaźnionych instytucji ustalili dane chłopca, a tłumaczka nawiązała kontakt z jego matką - przekazała asp. szt. Wioletta Polerowicz z Komendy Powiatowej Policji w Oławie.
2. Pijany ojciec zapomniał, że miał opiekować się synem
Funkcjonariusze ustalili, że chłopczyk był pod opieką ojca. Jednak mężczyzna zapomniał, że powinien opiekować się dwulatkiem. Miał trzy promile alkoholu w organizmie. Nie zauważył nawet, jak jego syn wychodził z domu.
Policjanci podkreślają, że tylko dzięki właściwej i szybkiej reakcji mieszkańców powiatu oławskiego chłopcu nic się nie stało.
Dwulatek trafił pod opiekę mamy. O sprawie powiadomiono Sąd Rodzinny i Nieletnich w Oławie oraz prokuraturę. Śledczy będą ustalać, czy zachowanie ojca w sposób bezpośredni zagrażało bezpieczeństwu dziecka.
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl