11-latka znalazła w domu martwych rodziców. Oboje mieli COVID-19
Do tragicznego wydarzenia doszło kilka dni temu w Missouri, we wschodniej części Stanów Zjednoczonych. 11-letnia dziewczynka znalazła w rodzinnym domu martwych rodziców. Według informacji udzielonych przez bliskich pary, oboje małżonkowie przebywali na kwarantannie.
1. Śmierć małżonków
Policja hrabstwa St. Louis znalazła się na miejscu tragedii o godzinie 10.30 czasu lokalnego. Oprócz 11-letniej dziewczynki, która znalazła ciała rodziców, na miejscu zjawili się także inni członkowie rodziny.
To właśnie oni poinformowali funkcjonariuszy o tym, że mężczyzna i kobieta od kilku dni odbywali kwarantannę w swoim domu po otrzymaniu pozytywnego wyniku testu na COVID-19. Ich nazwiska nie zostały ujawnione. Według władz oboje byli po 40-stce.
"W tej chwili nie mamy powodu, by sądzić, że ich śmierć była spowodowana przez coś innego niż COVID-19" - poinformowała w oświadczeniu policja.
2. Rodzinny dramat
Nie dość, że 11-latka straciła oboje rodziców, to jest jedynaczką. Nie poinformowano, kto przejmie nad nią opiekę.
"Strata obojga rodziców w jednym momencie jest dla 11-latka, naprawdę tragiczna. To była wspaniała para, w zeszłym roku w Boże Narodzenie przyszli do nas i dali nam ciasteczka. Byli po prostu najmilszymi ludźmi, jakich znałem" - mówił w rozmowie z NBC News sąsiad pary, Chuck Duy.
Według danych NBC News od początku pandemii w stanie Missouri odnotowano łącznie prawie 520 000 przypadków zakażeń i 8404 zgonów z powodu COVID-19.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl