10-letni syn Bena Afflecka już zaliczył pierwszą stłuczkę. Chłopiec usiadł za kierownicą Lamborghini
10-letni syn Bena Afflecka uderzył żółtym Lamborghini w białe BMW. Chłopiec odwiedził wypożyczalnie luksusowych samochodów wraz z ojcem i Jennifer Lopez. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
1. 10-latek za kierownicą
Samuel Ben Affleck to dziesięcioletni syn aktorów Bena Afflecka i Jennifer Garner. W niedzielę chłopak, wraz z ojcem i Jennifer Lopez, wybrał się do wypożyczalni luksusowych samochodów w Los Angeles.
Jednym z aut, dostępnych w ofercie wypożyczalni, było żółte Lamborghini.
Chłopiec postanowił przetestować możliwości maszyny i usiadł za kierownicą pojazdu.
10-latek nagle wrzucił wsteczny bieg, a wówczas wart około 200 tys. dolarów SUV wjechał w stojące za nim białe BMW.
2. Syn Bena Afflecka spowodował stłuczkę
Samuel natychmiast wysiadł z auta i sprawdził, jak duże szkody poczynił.
Ben Affleck również skontrolował stan aut. Po wszystkim pocieszył i przytulił syna.
Na miejscu zdarzenia obecny był również agent aktora, który od razu poinformował media, że nie doszło do istotnych uszkodzeń i nikomu nic się nie stało.
Moment Ben Affleck's son Samuel, 10, BUMPS his Lamborghini into a BMW after his dad let him behind the wheel during outing with Jennifer Lopez
— Lilian Chan (@bestgug) June 27, 2022
The incident took place at 777 Exotics in Los Angeles on Sunday
Affleck was seen comforting his son with a hug pic.twitter.com/xrCkCaae5l
Jennifer Garner nie skomentowała sprawy.
3. Dziecko za kierownicą
Coraz częściej słyszymy o tym, że dzieci siadają za kierownicą aut i niestety nie zawsze, jak to było w przypadku syna aktora, wycieczka kończy się na drobnej stłuczce.
- Ze względów finansowych dostępność różnego rodzaju pojazdów jest większa niż w poprzednich latach. Kiedyś, kiedy mówiliśmy o wypadkach z udziałem dzieci prowadzących auto, chodziło głównie o ciągniki. Teraz dochodzą do tego motocykle, samochody osobowe i quady - mówi podinspektor Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji.
Nie brakuje jednak sytuacji, kiedy kluczyki trafiają do rąk dzieci za zgodą i wiedzą rodziców.
- Czasem jest tak, że rodzice mają świadomość, że dziecko jeździ takim quadem czy autem po nieuczęszczanej drodze, ale przymykają na to oczy. Mówią "oj, ja też tak jeździłem, przecież jakoś musi się nauczyć" - dodaje podinspektor Radosław Kobryś.
Wielu rodziców wspólną jazdę samochodem traktuje jak dobrą zabawę. Sadza dziecko na swoich kolanach i wspólnie z nim prowadzi samochód, na przykład na polnej drodze. To niestety może mieć dramatyczne konsekwencje.
- To zachęca dziecko do samodzielnego mierzenia się z kierownicą, a to powinno być absolutnie niedopuszczalne - przestrzega dr Aleksandra Piotrowska, psycholog dziecięcy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl