1 mg robi różnicę. Tak obeszli głośny zakaz
Od 1 stycznia 2024 r. nieletni nie kupią energetyków w sklepach. Jednak producenci już znajdują sposoby, by obejść nowe przepisy. Na rynku pojawiły się "odchudzone" wersje popularnych wśród dzieci napojów.
1. Zakaz sprzedaży energetyków dzieciom
Przypomnijmy. Od 1 stycznia 2024 r. zakazana jest sprzedaż napojów energetycznych dzieciom i młodzieży do 18. roku życia, a także na terenie szkół i innych placówek oświatowych i w automatach.
"Nowa ustawa precyzyjnie definiuje, że chodzi o napoje będące środkami spożywczymi, sklasyfikowane w Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług. Zgodnie z przepisami, zakaz obejmuje napoje, których skład zawiera kofeinę w ilości przekraczającej 150 mg/l lub taurynę, z wyłączeniem substancji występujących w nich naturalnie" - czytamy na gov.pl.
Ustawa nakłada również na producentów lub importerów napoju z dodatkiem kofeiny, lub tauryny obowiązek oznaczenia opakowania jednostkowego wyrobu widoczną, czytelną oraz umieszczoną w sposób nieusuwalny i trwały informacją o treści "Napój energetyzujący" lub "Napój energetyczny".
2. Tak producenci obchodzą przepisy
Jednak producenci znaleźli już sposoby, by obejść przepisy. Jak?
Na rynku zaczęły pojawiać się energetyki, w których zawartość kofeiny jest mniejsza. Wynosi 14 mg w 100 ml. To o 1 mg mniej niż przewiduje ustawa.
Skutek? Mogą je kupić osoby poniżej 18. roku życia.
Jak wynika z badań Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności, to właśnie osoby w wieku 10-18 lat najchętniej sięgają po takie produkty.
O działaniach producentów napojów poinformował m.in. poseł Bronisław Foltyn z Konfederacji.
5 dni! Tyle zajęło rynkowi wprowadzenie energetyka dla osób poniżej 18 roku życia, który omija zakaz sprzedaży. Politycy ustalili maksymalny poziom kofeiny w energetyku na 15 mg/ 100 ml. No to mamy 14 mg :)
— Bronisław Foltyn 🇵🇱 (@bronislawfoltyn) January 5, 2024
Brawo! pic.twitter.com/YaASHEoDkz
"5 dni! Tyle zajęło rynkowi wprowadzenie energetyka dla osób poniżej 18. roku życia, który omija zakaz sprzedaży. Politycy ustalili maksymalny poziom kofeiny w energetyku na 15 mg/ 100 ml. No to mamy 14 mg :) Brawo!" - napisał na portalu X (dawniej Twitter).
Poseł zwrócił uwagę także na fakt, że w skład energetyków wchodzą nie tylko kofeina i tauryna.
"Typowy energetyk przed regulacją: woda, sacharoza, glukoza, kwas (kwas cytrynowy), dwutlenek węgla, regulator kwasowości, czyli węglany sodu i węglan magnezu, witamina B6, niacyna, kwas pantotenowy, witamina B12, aromaty, barwniki, karmel, ryboflawina + tauryna (35 mg), kofeina (30 mg).
Typowy energetyk po regulacji: woda, sacharoza, glukoza, kwas (kwas cytrynowy), dwutlenek węgla, regulator kwasowości, czyli węglany sodu i węglan magnezu, witamina B6, niacyna, kwas pantotenowy, witamina B12, aromaty, barwniki, karmel, ryboflawina + tauryna (15 mg), kofeina (15 mg).
Po wprowadzeniu 'lightów' fanom regulacji składów napojów pozostają więc tylko dwa wyjścia: albo nowelizacja ustawy, albo uznanie, że lighty, to samo zdrowie" - napisał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl