Trwa ładowanie...

1 mg robi różnicę. Tak obeszli głośny zakaz

Avatar placeholder
09.01.2024 12:56
Zakaz sprzedaży energetyków dzieciom. Tak producenci obchodzą przepisy
Zakaz sprzedaży energetyków dzieciom. Tak producenci obchodzą przepisy (East News, Getty Images)

Od 1 stycznia 2024 r. nieletni nie kupią energetyków w sklepach. Jednak producenci już znajdują sposoby, by obejść nowe przepisy. Na rynku pojawiły się "odchudzone" wersje popularnych wśród dzieci napojów.

spis treści

1. Zakaz sprzedaży energetyków dzieciom

Przypomnijmy. Od 1 stycznia 2024 r. zakazana jest sprzedaż napojów energetycznych dzieciom i młodzieży do 18. roku życia, a także na terenie szkół i innych placówek oświatowych i w automatach.

"Nowa ustawa precyzyjnie definiuje, że chodzi o napoje będące środkami spożywczymi, sklasyfikowane w Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług. Zgodnie z przepisami, zakaz obejmuje napoje, których skład zawiera kofeinę w ilości przekraczającej 150 mg/l lub taurynę, z wyłączeniem substancji występujących w nich naturalnie" - czytamy na gov.pl.

Ustawa nakłada również na producentów lub importerów napoju z dodatkiem kofeiny, lub tauryny obowiązek oznaczenia opakowania jednostkowego wyrobu widoczną, czytelną oraz umieszczoną w sposób nieusuwalny i trwały informacją o treści "Napój energetyzujący" lub "Napój energetyczny".

2. Tak producenci obchodzą przepisy

Zobacz film: "Cyfrowe drogowskazy ze Stacją Galaxy i Samsung: część 3"

Jednak producenci znaleźli już sposoby, by obejść przepisy. Jak?

Na rynku zaczęły pojawiać się energetyki, w których zawartość kofeiny jest mniejsza. Wynosi 14 mg w 100 ml. To o 1 mg mniej niż przewiduje ustawa.

Skutek? Mogą je kupić osoby poniżej 18. roku życia.

Jak wynika z badań Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności, to właśnie osoby w wieku 10-18 lat najchętniej sięgają po takie produkty.

O działaniach producentów napojów poinformował m.in. poseł Bronisław Foltyn z Konfederacji.

"5 dni! Tyle zajęło rynkowi wprowadzenie energetyka dla osób poniżej 18. roku życia, który omija zakaz sprzedaży. Politycy ustalili maksymalny poziom kofeiny w energetyku na 15 mg/ 100 ml. No to mamy 14 mg :) Brawo!" - napisał na portalu X (dawniej Twitter).

Poseł zwrócił uwagę także na fakt, że w skład energetyków wchodzą nie tylko kofeina i tauryna.

"Typowy energetyk przed regulacją: woda, sacharoza, glukoza, kwas (kwas cytrynowy), dwutlenek węgla, regulator kwasowości, czyli węglany sodu i węglan magnezu, witamina B6, niacyna, kwas pantotenowy, witamina B12, aromaty, barwniki, karmel, ryboflawina + tauryna (35 mg), kofeina (30 mg).

Typowy energetyk po regulacji: woda, sacharoza, glukoza, kwas (kwas cytrynowy), dwutlenek węgla, regulator kwasowości, czyli węglany sodu i węglan magnezu, witamina B6, niacyna, kwas pantotenowy, witamina B12, aromaty, barwniki, karmel, ryboflawina + tauryna (15 mg), kofeina (15 mg).

Po wprowadzeniu 'lightów' fanom regulacji składów napojów pozostają więc tylko dwa wyjścia: albo nowelizacja ustawy, albo uznanie, że lighty, to samo zdrowie" - napisał.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze