Zostawiła niemowlę w rozgrzanym samochodzie. Policjanci nie spodziewali się takiego finału sprawy
Coraz częściej zdarza się, że nieodpowiedzialni rodzice zostawiają swoje dzieci w samochodzie podczas upałów. Taka sytuacja miała ostatnio miejsce w Łęczycy (woj. łódzkie). Matka zostawiła niespełna rocznego synka w rozgrzanym aucie, a sama została w domu. Policja przeszukała mieszkanie 30-letniej kobiety. Nieźle się zdziwili swoim odkryciem.
1. Matka zostawiła małe dziecko w rozgrzanym samochodzie. Policja przeszukała mieszkanie kobiety
Na jednym z parkingów w Łęczycy wydarzył się niebezpieczny incydent. Przechodząca kobieta zauważyła, że wewnątrz zaparkowanego samochodu znajduje się małe, płaczące dziecko. Był to niespełna roczny chłopiec pozostawiony bez opieki w upalny dzień. Na szczęście szyba była uchylona, więc kobiecie udało się otworzyć drzwi i wydostać chłopczyka z rozgrzanego auta. Kobieta od razu zadzwoniła po służby ratunkowe.
Na parking przyjechała policja i pogotowie. Dziecko zostało oddane pod opiekę zespołu medycznego, a policja rozpoczęła poszukiwanie rodziców chłopca. Okazało się, że matka przebywa w pobliskim mieszkaniu, a ojciec jest w pracy. Podczas dalszego postępowania 30-letnia kobieta i jej 29-letni mąż zostali zatrzymani. Jak przekazał oficer prasowy komendy policji w Łęczycy, Mariusz Kowalski, oboje byli trzeźwi, ale w ich mieszkaniu znaleziono dwa gramy mefedronu.
Chłopczyk został przewieziony do szpitala. Jego zdrowiu i życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Kobiecie zostały postawione zarzuty narażenia życia i zdrowia dziecka, za co grozi jej do 5 lat więzienia. Za posiadanie substancji odurzających grozi jej do 3 lat pozbawienia wolności. Na wniosek tamtejszej prokuratury, matka została objęta dozorem policyjnym. Poza tym prokurator zwrócił się do Sądu Rodzinnego i Nieletnich w Łęczycy o objęcie szczególnym nadzorem nad rodzicami dziecka.