5 z 6Biegunka panny młodej
W dniu ślubu, Zuzanna, bardzo się denerwowała. Dzień wcześniej nic nie jadła, żeby nie mieć rewolucji w żołądku i uniknąć wzdęć.
Godzinę przed ślubem, kobieta dostała rozwolnienie, ale skutecznie pozbyła się go z pomocą Stoperanu.
Sakrament został udzielony, a para młoda wraz ze 180 gośćmi udala się na salę weselną.
W drodze, Zuzia, nie mogła już wytrzymać, ale cudem dojechała na miejsce. Poszła do łazienki i myślała, że sprawa została zakończona.
Niestety, podczas pierwszego tańca jej żołądek odmówił posłuszeństwa i zaczęły się gazy. Kobieta wspomina, że ich zapach był tak intensywny, że musiała niemalże biec do łazienki.
Sukienka Zuzanny miała kilka warstw, przy każdej wizycie w toalecie musiała towarzyszyć jej świadkowa.
Obie wspominają to jako katastrofę, choć po upływie kilku lat ‘’zabawna katastrofę’’.