Zdrada wyszła na jaw podczas porodu. Żona i kochanka spotkały się na porodówce

Położna udostępniła na Reddicie szokujące nagranie. Udało jej się uchwycić moment, w którym rodząca dowiedziała się, że mąż ją zdradza. Żeby tego było mało, kobiety spotkały się na porodówce.

1. Dowiedziała się o zdradzie podczas porodu

Koniec ciąży to ekstremalny czas dla każdej kobiety. Zmęczenie, ekscytacja i stres związany z porodem tworzą koktajl emocjonalny, który wydaje się ogromnym obciążeniem dla przyszłej mamy. Jednak ta kobieta doświadczyła dodatkowego stresu, którego przysporzył jej mąż.

Położna zajmująca się pacjentką, kiedy usłyszała, co się dzieje, była w takim szoku, że postanowiła wyciągnąć telefon i wszystko nagrać. Na filmie widać jedynie jej zszokowaną twarz, a w tle słychać krzyki rodzącej kobiety. Jednak nie są one stricte związane z porodem.

Kobieta właśnie się dowiedziała, że jej mąż ją zdradza, a kochanka jest na porodówce. Co więcej, również rodzi jego dziecko. Z czasem awantura, której świadkami byli wszyscy pacjenci, na oddziale się nasila, a położna wydaje się coraz bardziej zszokowana.

2. Nagranie stało się hitem

Udostępnione nagranie obejrzało prawie 90 tys. użytkowników Reddita. Wzbudził on wiele emocji wśród internautów, którzy zastanawiali się, co by zrobili w takiej sytuacji jako pielęgniarka, żona, kochanka lub mąż.

"Tak jej współczuje. Dowiadujesz się podczas porodu, że nie możesz polegać na najbliższej ci osobie. To musi być koszmarne uczucie. Mam nadzieję, że sobie poradziła" – napisał jeden z użytkowników.

"Ciekawe czy kochanka wiedziała, że ma żonę" – dodał drugi.

"Przynajmniej był przy obu porodach" – zauważył trzeci.

Natomiast byli też tacy, których zszokowała najbardziej postawa położnej. Według nich powinna zareagować, a nie nagrywać całe zajście. W obronie kobiety stanęła jej koleżanka po fachu, która zauważyła, że jeśli nie da się słownie załagodzić sytuacji, jedynym wyjściem jest wezwać ochronę i obserwować awanturę z bezpiecznej odległości.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl