Zaginięcie Madeleine McCann. Prawnik oskarżonego: "Christian B. nigdy nie stanie przed sądem"
Sprawą zaginięcia Madeleine McCann od lat żyją media na całym świecie. Z najnowszych doniesień wynika, że prawnik podejrzanego o uprowadzenie dziewczynki Christiana B., powiedział 10 sierpnia, że jego klient nigdy nie stanie przed sądem w związku z zaginięciem Brytyjki.
1. Oskarżony nie stanie przed sądem?
Christian B. jest głównym podejrzanym w sprawie zaginięcia Madeleine McCann. Niemiecka policja twierdzi, że ma "niezbite dowody" na to, że to właśnie on był sprawcą porwania i morderstwa dziewczynki.
Prawnik oskarżonego Friedrich Fulscher podważył to, co mówią stróże prawa. Powiedział, że prokuratura nie ujawniła żadnych dowodów, które mogłyby definitywnie uznać Niemca za winnego. "Nie będzie procesu dla mojego klienta w sprawie Madeleine McCann. Jestem pewien" - mówił.
Dodał też, że Christian B. nigdy nie będzie współpracował ze śledczymi zajmującymi się zaginięciem Madeleine McCann, bo jak stwierdził "to nie jego klient musi się bronić, ale prokuratorzy powinni udowodnić jego winę".
"To nie jest niezwykłe. To normalne, że nie rozmawiasz z policją, gdy jesteś podejrzany o popełnienie przestępstwa. Prokuratura musi udowodnić, że podejrzany popełnił przestępstwo, a nie, że tego nie zrobił" - wyjaśniał.
Prawnik Christiana B. powiedział, że nie rozpoznaje osoby przedstawianej w mediach, a jego klient jest osobą o łagodnym usposobieniu.
"Jestem w stanie opisać go jako bardzo spokojną i przyjazną osobę, kiedy rozmawiam z nim w więzieniu" - przekonywał.
Christian B. odsiaduje obecnie wyrok w niemieckim więzieniu po skazaniu za gwałt na 72-latce w 2005 roku, który miał miejsce w Praia da Luz, kurorcie, z którego w 2007 roku zaginęła Madeleine McCann.
2. "Christian B. nie ma nic do ukrycia" - mówi prawnik
"Mocne dowody" policji, w tym dane z telefonu komórkowego, łączące 43-latka ze zniknięciem Madeleine zdaniem prawnika są bezpodstawne. Fakt, że mężczyzna wykonywał połączenia, mogą nie mieć związku z zaginięciem dziewczynki.
"Gdzie są dowody? Dlaczego prokuratura ich nie ujawniła?" - pyta prawnik.
Dodał, że jeśli sprawa trafi kiedykolwiek na rozprawę, jego klient stanie przed sądem "na spokojnie", bo "nie ma nic do ukrycia" - twierdził.
"Aktem czystej desperacji" nazwał zaś przeszukania byłej działki jego klienta.
Prawnik powiedział, że próbując ukarać 43-letniego Niemca za zabicie Madeleine, "postawiono na złego konia". Jego zdaniem przeszukanie miejsca po latach było wyszukanym pokazem, które miało ożywić zainteresowanie śledztwem.
"Działka jest znana prokuratorom od lat. Wydaje się, że teraz pracują na tym z czystej desperacji. Wygląda na to, że prokuraturze trudno jest przyznać, że postawiła na niewłaściwego konia" - powiedział.
3. Badania laboratoryjne
Z najnowszych informacji opublikowanych przez "The Sun" wynika, że śledczy zajmujący się zaginięciem Madeleine McCann w Niemczech chcą ponownie przetestować próbkę śliny z mieszkania w Portugalii, gdzie dziewczynka zniknęła, aby sprawdzić, czy pasuje ona do głównego podejrzanego Christiana B.
W czerwcu "The Sun" poinformowało, że skrawek niebieskiego materiału w kryptach portugalskiego laboratorium kryminalistycznego może zapewnić istotne połączenie między Christianem B i Madeleine McCann.
Detektywi mają nadzieję, że postępy w testowaniu DNA pomogą ujawnić, czy pobrany materiał jest zgodny z tym, pobranym od 43-letniego gwałciciela. Według Sky News, niemieckie władze chcą teraz ponownie zbadać próbkę z mieszkania Praia da Luz, z którego Madeleine zniknęła w 2007 roku.
4. Christian B. pozostaje w więzieniu
43-latek odsiaduje obecnie wyrok w Niemczech za gwałt na 72-letniej kobiecie, którego dopuścił się w Portugalii w 2005 roku.
Pedofil odwołuje się obecnie do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości o przedwczesne zwolnienie z odbywania kary. Gwałciciel przebywa w więzieniu także za przestępstwa związane z narkotykami, ale wkrótce będzie się kwalifikował do zwolnienia warunkowego, co oznacza, że gdyby jego wyrok skazujący został uchylony, mógłby wyjść na wolność.
Niemiecki polityk, Ulrich Watermann powiedział, że sąd postanowił zatrzymać mężczyznę za kratkami, a wyrok jest zgodny z prawem.
5. Nowe informacje w sprawie nagannych zachowań Niemca
Christian B. rzekomo miał chwalić się przed kolegą, że wykonał akt seksualny przed pokojem pełnym śpiących brytyjskich dziewcząt. Skazany powiedział mężczyźnie, że zakradł się nago do domu wakacyjnego w Portugalii i zaczął się tam masturbować.
Uciekł dopiero wtedy, gdy jedna z nastolatek obudziła się i zaczęła ostrzegać swoje przyjaciółki.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl