Trwa ładowanie...

Wyszli na spacer z dzieckiem. Przywiązali psa do ogrodzenia i odeszli

 Maria Krasicka
15.12.2022 16:41
Przywiązała psa do ogrodzenia. Tłumaczyła, że dziecko się go bało
Przywiązała psa do ogrodzenia. Tłumaczyła, że dziecko się go bało (Facebook)

Straż Miejska z Inowrocławia opublikowała nagranie z monitoringu, na którym widać, jak dwie osoby dorosłe z małym dzieckiem… porzucają psa. Film udostępniony w mediach społecznościowych trafił do pierwotnych właścicieli czworonoga, którzy natychmiast się po niego zgłosili. U ludzi, którzy zostawili go na mrozie, przebywał zaledwie kilka dni, ponieważ matka stwierdziła, że dziecko się go bało. Internauci są oburzeni zachowaniem dorosłych, którzy pokazali dziecku tak patologiczne odruchy.

Porzucili psa na oczach dziecka
Porzucili psa na oczach dziecka (Facebook)

1. Porzucili psa na oczach dziecka

W sobotę 10 grudnia około godziny 15 przy ul. Droga do Lotniska w Inowrocławiu kamera monitoringu zarejestrowała okrutne zdarzenie. Rodzina z małą dziewczynką i psem przywiązała go do płotu, po czym… odeszła.

- Nagranie otrzymaliśmy od mieszkańca, który nie został obojętny na los zwierzęcia. Mamy nadzieję, że może ktoś rozpozna osoby, które porzuciły pieska - poinformowali strażnicy miejscy z Inowrocławia w mediach społecznościowych.

Użytkownicy od razu zainteresowali się losem porzuconego zwierzęcia. Zwracali również uwagę, na to, że świadkiem karygodnego zachowania dorosłych było małe dziecko.

- Mam nadzieję, że te osoby poniosą konsekwencje tego, co zrobiły. Biedne dziecko na to patrzyło. Nie wierzę w to, że nie przeżywa tego, chyba że tak zostało wpojone do głowy, że tak musi być. Oby to dziecko się komuś wygadało, może szybciej ich odnajdą.

- Dla mnie dziwne, że dziecko w żaden sposób na to nie zareagowało… To jak je wychowują rodzice, że nie posiada w sobie empatii do żywej istoty, która mieszkała razem z nimi w domu!

- Jeszcze na dodatek dziecko na wszystko patrzy. Masakra jak ludzie są nieodpowiedzialni, brak słów, jacy są ludzie - pisali ludzie.

2. Pies trafił do pierwotnych właścicieli

Jak się okazało, kiedy tylko nagranie udostępnione przez Straż Miejską pojawiło się w mediach społecznościowych, od razu zgłosili się pierwotni właściciele psa. Leszek Sienkiewicz, dyrektor Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Inowrocławiu, pod które podlega schronisko dla zwierząt, poinformował w rozmowie z TVN24, że z przyczyn finansowych przekazali go kobiecie z nagrania.

- W mediach społecznościowych rozpoczęli poszukiwania osoby, która mogłaby zająć się czworonogiem. Okazało się, że znalazła się pani, która się po niego zgłosiła. Pod jej opieką zwierzę przebywało przez kilka dni, po czym przyszła do schroniska i poinformowała, że chce go oddać – powiedział, zaznaczając, że nie można ot tak pozostawić psa.

Pies miał być prezentem dla dziewczynki, która podobno bardzo się go bała. Stąd też kobieta postanowiła porzucić bezbronne zwierzę.

Jak zaznaczył, pierwotni właściciele szukali dla czworonoga innego domu, by właśnie uniknął schroniska i poniewierki.

- Ci państwo mają serce, ale najprawdopodobniej finanse nie pozwalały im na utrzymanie czworonoga. Powiedzieli, że już nigdy go nie oddadzą i od tej pory na zawsze będzie z nimi - podsumował.

Sprawą zajęła się policja, a kobieta, która przywiązała psa do ogrodzenia usłyszy zarzuty znęcania się nad zwierzętami. Grozi jej do trzech lat pozbawienia wolności.

Maria Krasicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze