Wkładają dzieci do plastikowej tuby. Mało kto zna powód
Badania obrazowe niemowląt i małych dzieci mogą być bardzo trudne do wykonania. Istotą jest bowiem brak ruchu podczas badania. Dlatego też powstało narzędzie uniemożliwiające poruszanie się maluszków. Nagranie, na którym widać małego pacjenta podbiło serca internautów.
1. Badania obrazowe dzieci
Media społecznościowe podbija filmik, na którym widać niemowlę w przezroczystej tubie. Maluch ma podniesione rączki do góry i jest ściśnięty, tak by nie mógł się ruszyć. Nic więc dziwnego, że ten widok szokuje.
Jednak jak się okazuje, nie jest to żaden performance, ani tym bardziej narzędzie tortur, a przyrząd, który pozwala unieruchomić małych pacjentów podczas badań obrazowych.
Jest to szczególnie istotne w przypadku zdjęć rentgenowskich, ponieważ jeden drobny ruch może spowodować, że obraz będzie rozmazany, a badanie trzeba będzie powtórzyć. To natomiast jest niewskazane ze względu na promieniowanie.
Ponadto małe dzieci mogą bać się nieznanej maszyny, cierpieć z powodu urazów lub po prostu nie chcieć współpracować. Dlatego też, by skrócić czas badania z kilkudziesięciu do kilku minut, opracowano urządzenie, dzięki któremu praca radiologów staje się znacznie łatwiejsza.
2. Unieruchomienie podczas badań
Urządzenie, które widać na opublikowanym nagraniu, podbiło serca internautów na całym świecie. Jednak co ciekawe Pigg-O-Stat (bo tak brzmi jego oficjalna nazwa), powstało już w latach 60. XX wieku. Mimo to wiele osób dowiedziało się o nim stosunkowo niedawno, gdy nagranie stało się wiralem.
"Pigg-O-Stat to uniwersalne urządzenie do unieruchamiania dzieci, przeznaczone do pozycjonowania niemowląt i małych dzieci do odpowiedniego prześwietlenia bez znaczących komplikacji" - informuje producent.
Użytkownicy mediów społecznościowych przyznają, że urządzenie wygląda jak narzędzie tortur, lub blender, a mali pacjenci przypominają "limitowane figurki".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl