Trwa ładowanie...

USA: 11-latek zamarzł we własnym domu. Rodzina domaga się odszkodowania

11-latek zamarzł we własnym łóżku
11-latek zamarzł we własnym łóżku (Getty Images)

Chłopiec mieszkał z rodziną w mobilnym domu w Teksasie. Zdaniem rodziców nastolatek zmarł z wychłodzenia. Temperatury sięgały nawet -17 stopni, a ogrzewanie wysiadło. Winą obarczają firmy energetyczne.

spis treści

1. Chłopiec zamarzł we własnym łóżku

Cristian Pineda chodził do 6. klasy szkoły podstawowej. Razem z rodziną dwa lata temu przyjechał do Stanów Zjednoczonych jako imigrant. MieszkaŁ w mobilnym domu na przedmieściach Houston. Dzień przed śmiercią chłopiec po raz pierwszy w życiu bawił się na śniegu.

Rodzice są przekonani, że powodem śmierci 11-latka było wyziębienie organizmu tzw. hipotermia. Oficjalna przyczyna śmierci zostanie potwierdzona dopiero po sekcji zwłok.

Zobacz film: "Poważny wirus atakuje małych chłopców"

Zdaniem rodziców odpowiedzialność za to ponoszą firmy energetyczne, które nie zapewniły mieszkańcom ogrzewania, mimo skrajnie niskich temperatur. Sprawa trafiła do sądu, a rodzice domagają się 100 mln dolarów odszkodowania.

Rodzina uważa, że chłopiec zmarł z powodu wychłodzenia
Rodzina uważa, że chłopiec zmarł z powodu wychłodzenia (Getty Images)

2. Rodzice oskarżają firmy energetyczne

Rodzina nastolatka domaga się odszkodowania od firm energetycznych. Ich zdaniem Cristian nie jest jedyną ofiarą mrozów w Teksasie. Adwokat rodziny przypomina, że w feralnym tygodniu w całym stanie stwierdzono 30 zgonów, które mogą mieć związek z awarią dostawców energii. Część z nich była spowodowana zatruciem tlenkiem węgla, bo ludzie próbowali się dogrzewać przez piecyki i generatory.

"To młody człowiek, który zmarł bez żadnego innego powodu poza decyzjami korporacyjnymi. To jest niedopuszczalne" - podkreślał w wywiadzie dla ABC News prawnik rodziny Tony Buzbee.

Jak informuje ABC News, w ubiegłym tygodniu awaria pozbawiła ogrzewania i energii 4 mln ludzi. Część komentatorów zarzuca firmom energetycznym rażące zaniedbania i nieprzygotowanie do gigantycznej zimy, która była wcześniej prognozowana.

"Pomimo że prognoza pogody znana była z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem, jak również wiadomo było o nieprzygotowaniu systemu przez ponad dekadę, ERCOT i Entergy nie podjęły żadnych działań, które mogłyby ostrzec przed kryzysem, do którego były całkowicie nieprzygotowane" – to fragment pozwu złożonego przez rodzinę 11-latka.

"Pojawiły się relacje pokazujące puste biurowce w centrum Houston, które miały zasilanie, ale park domków mobilnych pozostał bez zasilania" - stwierdza pozew.

Firma zarządzająca siecią energetyczną tłumaczy, że operatorzy wyłączyli prąd tylko u części klientów "aby uniknąć awarii w całym stanie".

Zobacz także: Podczas 20-stopniowego mrozu 3-latek błąkał się po mieście w pidżamie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze