Trwa ładowanie...

Umierająca kobieta upokorzona w salonie piękności. Nie chcieli jej obsłużyć

Avatar placeholder
Magda Rumińska 29.11.2018 15:10
Upokorzona w salonie piękności
Upokorzona w salonie piękności (www.metro.news)

78-letnia Elspeth Gibson dowiedziała się, że jej nowotwór, z którym zmaga się od 4 lat nie może być dłużej leczony. Żeby choć trochę poprawić sobie humor kobieta wybrała się do salonu piękności na manicure. Nie spodziewała się, że zostanie tam upokorzona.

1. Złe wieści

Elspeth jest emerytowaną pielęgniarką. Przez lata pracowała na oddziale onkologicznym, gdzie opiekowała się pacjentami z różnymi nowotworami. Często były to przypadki śmiertelne, ale kobieta nigdy nie dała nikomu odczuć, że jego dolegliwości są bagatelizowane.

Mąż Elspeth zmarł na raka w 2005 r., a ona sama od czterech lat również borykała się z tą chorobą. Na ostatniej wizycie u swojego lekarza usłyszała, że wyczerpała już wszystkie możliwości leczenia. Kobieta przyjęła diagnozę do wiadomości i żeby poprawić sobie chociaż trochę humor - wybrała się do kosmetyczki. Nie sądziła, że jej choroba będzie problemem.

2. Nie możemy pani obsłużyć

Elspeth już wcześniej przychodziła do tego salonu i do tej pory nie miała problemów z obsługą. Niestety, tym razem było inaczej. Gdy kobieta opowiedziała kosmetyczce o zaprzestaniu leczenia, ta odmówiła wykonania usługi. Personel nie mógł też znaleźć formularza medycznego, który Elspeth wypełniała przy okazji poprzednich wizyt. Poproszono kobietę, aby przyniosła zaświadczenie od swojego lekarza prowadzącego, że nie ma przeciwwskazań do wykonywania zabiegów kosmetycznych.

Zobacz film: "Kolejna sesja dziewczynek walczących z rakiem"

Elspeth poczuła się upokorzona całym tym zajściem. Czuła się jak ''trędowata''. Ze łzami w oczach opuściła salon.

3. Nie ma przeciwwskazań

Lekarz prowadzący terapię Elspeth był bardzo zdziwiony zachowaniem personelu salonu piękności. W liście do pracowników napisał, że nie ma żadnego powodu, dla którego pani Gibson nie mogłaby zostać obsłużona. Zachowanie pracowników opisał jako ''wyjątkowo niepokojące''.

Syn Elspeth, Andrew opublikował na Facebooku poruszający wpis. Napisał, że jego matka była bardzo załamana zachowaniem kosmetyczki. Przez kilka dni chodziła ze łzami w oczach i nie mogła zrozumieć, dlaczego personel był taki niewrażliwy.

4. Polityka firmy

Do zarzutów odniosło się kierownictwo salonu piękności. Przed wykonaniem usługi poprosili panią Gibson o przyniesienie zaświadczenia o tym, że nie ma przeciwwskazań do jej wykonywania. Jak przekonują - zależało im wyłącznie na zdrowiu kobiety. Powodem odmowy wykonania usługi nie była choroba Elspeth, a brak wymaganych przez salon dokumentów. Jednocześnie zaprzeczają, że kobieta została potraktowana w sposób niemiły czy obraźliwy. Menagerowie salonu piękności wyjaśnili swoje zachowanie, ale nie przeprosili Elspeth.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Dowiedz się więcej:

Polecane dla Ciebie