Uczeń nie chciał słuchać o "szkalowaniu" papieża. Do szkoły wezwano rodziców
Uczeń miał trafić "na dywanik" do dyrektorki po tym, jak stwierdził, że na godzinie wychowawczej nie powinno poruszać się tematu "szkalowania" Jana Pawła II. Następnego dnia do gabinetu mieli zostać wezwani jego rodzice. Uczeń miał dostać zakaz komentowania sprawy. Dyrektorka zaprzecza.
1. Godzina wychowawcza o Janie Pawle II
Po emisji reportażu Marcina Gutowskiego "Franciszkańska 3" na TVN 24 w mediach wrze. Materiał był poświęcony temu, co papież Jan Paweł II wiedział o przypadkach pedofilii w Kościele. Postawiono zarzut, że Karol Wojtyła ukrywał nadużycia seksualne duchownych jeszcze zanim został papieżem.
Temat głośnego reportażu poruszają również niektórzy nauczyciele.
Portal wyborcza.pl podaje, że podczas godziny wychowawczej w Zespole Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Kartuzach nauczycielka WF-u pokazała uczniom klasy drugiej film o papieżu dostępny na platformie YouTube.
W filmie pada stwierdzenie, że Jan Paweł II był najwybitniejszym Polakiem w historii i że teraz jest szkalowany.
"Wyborcza" opisuje, że jeden z uczniów miał zareagować na to stwierdzenie. Wstał i powiedział, że to nie jest normalne, żeby na godzinie wychowawczej rozmawiać na takie tematy, zwłaszcza teraz, gdy wokół tej postaci zrobił się taki szum.
Nauczycielce nie spodobała się taka postawa. Kobieta wysłała ucznia do dyrektorki. Miała również powiedzieć, że nie powinien on obrażać Jana Pawła II, bo papież jest autorytetem.
Według ustaleń "Wyborczej", która powołuje się na rozmowy z uczniami, chłopak był "na dywaniku" u dyrektorki do końca lekcji, przez całą przerwę i przez połowę kolejnej lekcji. Gdy wrócił, miał ze złością powiedzieć do koleżanek i kolegów, że takie rzeczy nie powinny dziać się w ich szkole, że cała sytuacja jest śmieszna. Jednak nie przekazał, co usłyszał od dyrektorki placówki.
Następnego dnia "na dywanik" zostali wezwani rodzice ucznia.
2. Uczniowie: kolega dostał zakaz
Portal wyborcza.pl przekazuje, że rodzice ucznia nie chcą komentować sprawy, a ich syn dostał zakaz wypowiadania się na ten temat. Kolegom i koleżankom miał powiedzieć, że jeśli będzie z kimś o sprawie rozmawiał, będzie miał kłopoty.
Grażyna Maczulis, dyrektorka Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Kartuzach, zaprzecza, że wydarzenie w szkole miało taki przebieg.
"W odpowiedzi na Pani e-mail informujemy, że opisana przez Panią sytuacja nie miała miejsca w naszej szkole. Dyrekcja szkoły nie wzywała "na dywanik" żadnych rodziców w sprawie przekonań dotyczących Jana Pawła II" - odpowiedziała na zapytanie dziennikarki "Wyborczej" dyrekcja szkoły i ucięła temat.
W kolejnej wiadomości dyrekcja ZSZiO zobowiązała się do wyjaśnienia sprawy na terenie placówki.
"W oparciu o dostępne na ten temat aktualne dane, wynikające z analizy dokumentacji szkolnej i rozmów z wychowawcami, nie sposób rozstrzygnąć powyższy problem, ponieważ przez nikogo nie został on zgłoszony. Pragnę zapewnić, że jeżeli którykolwiek uczeń, rodzic czy nauczyciel zasygnalizuje problem wykraczający poza standardy pracy szkoły, natychmiast spotka się to z moją właściwą reakcją" - zaznaczyła dyrekcja.
Dziennikarze "Wyborczej" poprosili o komentarz w sprawie również organ prowadzący ZSZiO, tj. Starostwo Powiatowe. Do momentu publikacji tego tekstu nie uzyskali odpowiedzi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl