Tyle kosztowała wyprawka 3 lata temu. Matka pokazała nam paragon
Początek roku zbliża się wielkimi krokami, a rodzice drżą na myśl o czekających ich wydatkach. Inflacja nie ominęła żadnych towarów, więc ceny mogą zaskoczyć, szczególnie jeśli porównamy je do poprzednich lat.
1. Koszty powrotu do szkoły
Sierpień dla wielu rodziców oznacza mnóstwo wydatków w związku z powrotem dzieci do szkoły. Nowe podręczniki, artykuły papiernicze, obuwie, tornister, a często także ubrania oraz akcesoria to tylko niektóre pozycje z listy.
Na zakupy muszą przygotować się nie tylko rodzice dzieci rozpoczynających naukę. Bez względu na poziom edukacji, przybory szkolne wymagają uzupełnienia. Ceny mogą jednak przerazić.
Jeszcze trzy lata temu rodzice kupujący wyprawkę szkolną mogli zmieścić się w kwocie 300 złotych. Do tego należało doliczyć dodatkowe koszty związane z obuwiem do chodzenia po szkole oraz listę materiałów, które mogą okazać się konieczne po rozpoczęciu roku.
W tym roku raczej nie będzie to możliwe. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, wzrost cen w porównaniu z poprzednim rokiem wynosi prawie 11 proc. W tym roku koszt szkolnej wyprawki będzie rekordowy.
Trzy lata temu za 260 złotych można było kupić plecak, piórnik z wyposażeniem, pięć zeszytów, okładki, naklejki, aa także blok techniczny i rysunkowy, papier kolorowy, komplet linijek, farby plakatowe, zestaw pędzli, dwa długopisy zmazywalne, ołówek, kredki, gumkę, temperówkę, klej, worek na obuwie i teczkę. W tym roku ten wyczyn raczej nie będzie możliwy do powtórzenia.
2. Czy dofinansowania wystarczą?
Rodzice mogą skorzystać z programu "Dobry start", powszechnie nazywanego 300 plus. Jest to jednorazowa pomoc, która obejmuje także dzieci z orzeczeniem z poradni psychologiczno-pedagogicznej o potrzebie kształcenia specjalnego.
Dodatkowo uczniowie z orzeczeniami o niepełnosprawności mogą otrzymać dofinansowanie z rządowego programu "Wyprawka szkolna". Jest ono udzielane niezależnie od dochodów rodziny oraz 300 plus.
Czy to jednak wystarczy na pokrycie kosztów związanych z rozpoczęciem szkoły? Zdecydowanie nie. Jeden rzut oka na ceny wystarczy, by oszacować koszty wyprawki między 500 a 800 złotych.
W tym roku rodzice zdecydowanie bardziej będą kierować się cenami, a nie jakością, upodobaniami pociech i walorami estetycznymi. Portfel mocno chudnie, ale na tym wciąż nie koniec wydatków.
3. Tracą i rodzice, i dzieci
Do tego wszystkiego musimy doliczyć obuwie na zmianę, strój gimnastyczny, a także zakup podręczników. Po zsumowaniu otrzymujemy dość zatrważającą kwotę, a wciąż mówimy o jednym dziecku.
Z każdą kolejną pociechą rosną koszty. Wielu rodziców w tej chwili żegna nadzieje o wysłaniu dziecka do szkoły językowej, zajęciach sportowych, korepetycjach i innych zajęciach dodatkowych.
Dramatyczny wzrost cen w porównaniu do poprzednich lat odbija się nie tylko na kontach bankowych rodziców, bo również cierpią dzieci. Podwyżka cen objęła każdy sektor, więc wiele rodzin z niektórych rzeczy po prostu zrezygnuje.
By obniżyć koszty, warto polować na obniżki i promocje, przydatne mogą też okazać się porównywarki cen, kwoty mogą różnić się nawet o kilkadziesiąt złotych. Udało wam się już skompletować wyprawkę? Podzielcie się aktualnymi paragonami w komentarzach.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl