Tydzień u Kasi Werner na Zanzibarze do wylicytowania na rzecz WOŚP
Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra – jak to mawia Jurek Owsiak - "do końca świata i jeden dzień dłużej", a tym razem zagra też niemal na krańcu świata. Dzięki Kasi Werner, po raz pierwszy finał odbędzie się na Zanzibarze. I to nie koniec niespodzianek.
1. Finał WOŚP już 12 stycznia
Dziennikarka i autorka bloga "Mama na Zanzibarze" wystawiła na aukcję tygodniowy pobyt w jej zanzibarskim domu. Jak będzie wyglądał ten historyczny finał WOŚP i na co może liczyć osoba, która wygra licytację z pobytem u Kasi?
Justyna Sokołowska, WP Parenting: Na Zanzibar (co w języku arabskim oznacza "piękną wyspę") podróżuje się 11 godzin samolotem. Co Kasię Werner skłoniło do przeprowadzki w tak odległe miejsce?
Kasia Werner, dziennikarka: Nasz przyjaciel z Londynu napisał do nas niedawno list i zawarł w nim chyba najtrafniej to, co skłoniło nas do przeprowadzki i to aż na Zanzibar. "Wygraliście życie, bo ze wszystkich rzeczy na świecie wybraliście… życie".
Żyjemy po raz drugi, w jednym i tym samym wciąż życiu. Jednak da się. Codziennie rano budzę się i zawsze jest jasno i ciepło. Zwiedzam wyspę, pokazuję ją Polakom od jak najciekawszej – moim zdaniem - strony. I widzę, że im się podoba.
Nawet praca przy komputerze, ale z widokiem na ocean jest przyjemniejsza. Mam tu zupełnie inne zmartwienia, inne potrzeby, mam wrażenie, że ważniejsze niż kiedyś. Taka zmiana w życiu odświeża człowieka i motywuje do pracy nad sobą. Afryka wciąż mnie zaskakuje i wciąż chcę jej więcej. Jest dobrze.
Ale ty też zaskakujesz Afrykę… Skąd pomysł na wystawienie na aukcję tygodniowego pobytu w swoim własnym domu?
Lubię łączyć przyjemne z pożytecznym. Mogę pokazać komuś, jak wygląda życie na Zanzibarze i jednocześnie wesprzeć dzieło, które podziwiam w zasadzie od zawsze. Gdyby to ode mnie zależało, Jurek Owsiak byłby prezydentem Polski dożywotnio. Jest mądry i ma dobre serce. Udowadnia to konkretną, ciężką robotą, choć wcale nie musi.
Nie zastanawiałam się specjalnie długo, gdy pojawiła się propozycja wystawienia na aukcję tygodnia wakacji w naszym domu. Martwiłam się raczej, czy ktoś się skusi. Ale idzie nieźle. Już jest niemal 9 tysięcy złotych, a do końca licytacji jeszcze miesiąc. Zachęcam!
A kiedy dokładnie zrodził się pomysł zorganizowania finału WOŚP na Zanzibarze?
Wiedziałam, że to zrobię jeszcze, gdy byliśmy w Polsce. To ma symboliczny wymiar dla mnie, bo mam odręcznie napisane podziękowania od Owsiaka za udział, jako wolontariusz, w pierwszym finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Miałam wtedy kilkanaście lat i widocznie nie było nas dużo, skoro Jurek dał radę napisać każdemu taki list. Mam go do dziś. A dziś mam ponad 40 lat i założyłam pierwszy w historii sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy na Zanzibarze. Ku wielkiej radości tych, którzy już tu mieszkali. Bardzo chętnie podjęli temat i się zaangażowali.
To w takim razie jak będzie wyglądał ten historyczny finał w tych pięknych okolicznościach przyrody?
Wiele rzeczy na Zanzibarze jest wyzwaniem, finał WOŚP też. Ale na pewno coś do wspólnej kasy dorzucimy. Jako sztab zagraniczny możemy zrobić zabawę 11 i 12 stycznia. Podzieliliśmy wyspę na pół, żeby każdy miał blisko. Zero wymówek! Pierwszego dnia gramy na północy w Matemwe, drugiego na południu w Jambiani.
Będziemy dla śmiechu morsować, robić i puszczać orkiestrowe latawce, grać dobrą muzykę na żywo, kwestować i licytować. Mamy już zaskakująco dobrą i długą listę przedmiotów na aukcje. Mamy dwie płyty Artura Andrusa z odręcznie wypisaną dedykacją od autora, specjalnie dla Zanzibaru.
Mamy winyl zespołu Lemon z dedykacją dla Zanzibar WOŚP 2020, kilka tomików z wierszami Agnieszki Osieckiej i Wojciecha Młynarskiego, wybrane przez Artura Barcisia, opatrzone jego komentarzem i dedykacją.
A najcenniejsze według mnie są prezenty od Stanisława Tyma. Mamy jego książkę z dedykacją i autografem oraz wiersz, który wymyślił specjalnie dla WOŚP na Zanzibarze i własnoręcznie go napisał. Sama będę go licytować, jest bezcenny!
Bardzo proszę tych, którzy 11 i 12 stycznia będą na Zanzibarze – bądźcie z nami. To będzie wyjątkowy czas, a Wy macie niepowtarzalną szansę, być jego częścią!
To na koniec zdradźmy jeszcze, jakie atrakcje czekają na osobę, która wygra tygodniowy pobyt na Zanzibarze, oprócz oczywiście wspaniałego towarzystwa popularnej polskiej dziennikarki?
Na zwycięzcę aukcji czeka pokój z widokiem na ocean i niemal prywatna plaża, do której są tylko 3 kroki. I co chyba najcenniejsze - prawdziwa, a nie hotelowa Afryka. A to spora różnica.
Nasz gość będzie z nami robił zakupy w lokalnych sklepach, pozna naszych sąsiadów, szkołę naszego synka. Na co dzień zajmuję się oprowadzaniem turystów po wyspie, więc z największą przyjemnością zabiorę naszego gościa na jakąś wyprawę.
2. Zanzibar kusi rajskimi plażami i lazurową wodą
Na Zanzibarze od grudnia do marca temperatura wody wynosi 30 stopni, poza tym można dobrze "naładować baterie" i zrobić coś dobrego. Kto się skusi?
Dodajmy, że 28. Finał WOŚP odbędzie się 12 stycznia 2020 roku, a tym razem celem zbiórki jest zapewnienie najwyższych standardów diagnostycznych i leczniczych w dziecięcej medycynie zabiegowej.
Zobacz także: Gdyby nie nowoczesny sprzęt, dzisiaj nie byłoby ich z nami. Żyją dzięki WOŚP
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl