Tragiczny wypadek w bloku. Metalowa piłka zrzucona z balkonu zabiła dziecko
Do tragicznego wypadku doszło w Chinach. W jednym z wieżowców ktoś z mieszkańców upuścił metalową piłeczkę relaksacyjną, która zabiła znajdujące się na parterze dziecko. Wszystkim mieszkańcom nakazano wypłacenie odszkodowania rodzicom zabitego dziecka.
1. Piłka zabiła dziecko
Piłki Baoding cieszą się dużą popularnością w Chinach. Mają na celu poprawę zręczności palców, rozluźnienie dłoni lub pomoc w odzyskaniu siły mięśniowej i zdolności motorycznych po operacji, działają podobnie do piłek antystresowych. 11 listopada 2016 roku piłka wypadła jednemu z mieszkańców bloku na ulicę, gdzie akurat znajdowało się małe dziecko. Metalowa kulka zabiła 11-miesięczną dziewczynkę, która znajdowała się w tym czasie wózku. Pomimo trwającego od 4 lat śledztwa, policji nie udało się ustalić, kto jest sprawcą wypadku.
Piłka wywołała duży obrzęk na głowie dziewczynki. Chociaż została przewieziona do szpitala, lekarze nie byli w stanie jej pomóc. Dziecko zmarło chwilę później, zaledwie tydzień przed pierwszymi urodzinami. Matka, 41-letnia pani Lin, od 10 lat starała się zajść w ciążę i było to jej pierwsze dziecko.
Powiedziała, że kiedy Yanyan zmarła, początkowo straciła chęć do życia. Ale wtedy zdecydowała, że będzie szukać sprawiedliwości i razem z mężem zaapelowali o pomoc w znalezieniu osoby odpowiedzialnej za śmierć ich dziecka. Starania okazały się bezskuteczne, ponieważ nikt w wieżowcu nie dawał żadnych wskazówek, co do ewentualnego sprawcy.
2. Odpowiedzialność będzie zbiorowa
Pomimo czteroletnich dochodzeń policyjnych para i detektywi nigdy nie byli w stanie zidentyfikować osoby odpowiedzialnej za upuszczenie metalowej kuli z ośmiopiętrowego bloku mieszkalnego. Widząc, że nikt nie chce się przyznać, para pozwała wszystkich mieszkańców budynku, a lokalny sąd okręgowy w Chuanshan poparł ich roszczenie.
5 września sąd poinformował 121 mieszkańców budynku, że zostanie zobowiązanych do zapłacenia 3000 CNY (1645 zł) odszkodowania rodzicom dziecka. Pan Zhou wniósł pozew cywilny przeciwko wszystkim osobom w nieruchomości, z wyjątkiem właścicieli, którzy udowodnili, że nie byli obecni w bloku w czasie wypadku z 2016 roku.
"Dopóki właściciel lub użytkownik nieruchomości nie może udowodnić, że nie ponosi winy, domniemywa się, że ponosi winę. Chociaż tylko jedna osoba mogła popełnić przestępstwo, prawo powinno chronić słabych i równoważyć interesy wszystkich stron. Orzeczenie ma być dla pokrzywdzonych zadośćuczynieniem i być ostrzeżeniem dla innych, że takie działania będą miały konsekwencje" - podał w uzasadnieniu sąd.
Para, która ma teraz trzyletniego syna, ujawniła gazecie w Chengdu, że kilku właścicieli domów odwołało się już od wyroku, ale małżeństwo jest przekonane, że orzeczenie zostanie utrzymane w mocy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl