Trafiła do szpitala z kamieniami nerkowymi. Niesamowite co odkryli lekarze
22-letnia Kayla skarżyła się na ostry, kłujący ból brzucha. Nie wiedziała, czym jest spowodowany. Postanowiła, że pomocy poszuka na forum internetowym. Wpisała swoje objawy i stwierdziła, że ma kamienie nerkowe. Niestety ból nie ustępował i kobieta musiała zgłosić się na SOR. Tam czekała na nią niespodziewana nowina.
1. Myślała, że to kamienie nerkowe
22-letnia Kayla przez cały dzień bardzo źle się czuła. Kobieta cierpiała na mocny, kłujący ból brzucha.
- Tego dnia akurat pracowałam w restauracji. Nie mogłam się na niczym skupić. Ból był tak silny, że nie mogłam obsługiwać gości - wspomina.
22-latka stwierdziła, że sprawdzi w internecie, co mogło spowodować tak intensywny ból.
- Szukałam odpowiedzi na medycznym forum. Doszłam do wniosku, że najprawdopodobniej mam kamienie nerkowe - twierdzi dziewczyna.
Kayla próbowała zniwelować ból, ale niestety żadne tabletki nie pomagały.
- Przyjaciółka przekonała mnie, że muszę jechać do szpitala. Twierdziła, że nigdy nie widziała mnie w takim stanie. Dlatego zdecydowałam, że pojadę na SOR - mówi Kayla.
Dziewczyna zgłosiła się na izbę przyjęć i opisała lekarzowi swoje objawy. Medyk zbadał kobietę i powiedział, że 22-latka prawdopodobnie ma pękniętą torbiel jajnika.
Jednak potem wykonał USG, które wszystko zmieniło.
2. Okazało się, że dziewczyna jest w ciąży
- Widziałam zaskoczoną minę lekarza, który wykonywał badanie. Zapytałam, co widzi na monitorze, ale odpowiedział, że nie może mi powiedzieć. Najpierw musi skonsultować wynik. Poprosił, żebym poczekała na korytarzu - wspomina.
Kilka minut później do 22-latki podszedł inny lekarz i powiedział, że dziewczyna jest w 38. tygodniu ciąży.
- Zapytał, czy wiedziałam o dziecku. Nie wiedziałam co powiedzieć, byłam w szoku.
Lekarz poinformował, że przyjmuje dziewczynę na oddział, ponieważ akcja porodowa właśnie się zaczęła.
- Wtedy zastanawiałam się tylko nad jednym. Jak mogłam nie wiedzieć, że jestem w ciąży? Nie mogłam w to uwierzyć - mówi 22-latka.
Dziewczyna twierdzi, że jedynym wytłumaczeniem może być to, że w przeszłości zdiagnozowano u niej torbiel jajnika i z tego powodu zawsze cierpiała na nieregularny cykl menstruacyjny.
- Czasami przez rok nie miałam okresu - tłumaczy kobieta.
I chociaż Kayla przyznaje, że latem przytyła kilka kilogramów, myślała, że to przez pracę w restauracji i włoskie jedzenie.
- Leżałam na szpitalnym łóżku i zastanawiałam się, jak mogłam to przegapić. Martwiłam się o moje nienarodzone dziecko. Przecież nie wiedziałam, że jestem w ciąży, więc piłam alkohol, brałam różne leki. Bałam się, że to mogło zaszkodzić dziecku - wspomina
Kayla opowiada, że potem wszystko działo się już bardzo szybko. Dziewczyna została przewieziona na oddział. Zdążyła jeszcze zadzwonić do mamy.
- Zadzwoniłam do niej i powiedziałam. Mamo, to nie kamienie nerkowe, jestem w ciąży.
O godzinie 2:22 Kayla urodziła śliczną, zdrową córeczkę.
- Wiedziałam, że muszę powiedzieć ojcu dziecka, że mamy córeczkę. Chciałam to zrobić dopiero po wyjściu ze szpitala.
Kayla kilka miesięcy wcześniej rozstała się z ojcem dziewczynki. Wiedziała, że mężczyzna jest już związany z kimś innym, ale wiedziała też, że musi mu powiedzieć o ciąży.
- Wysłałam mu SMS-a. Wiem, powinnam poinformować go w inny sposób, ale byłam młoda - tłumaczy dziewczyna.
Minęło pięć lat. Para jest teraz szczęśliwym małżeństwem i spodziewa się kolejnego dziecka.
"Mały kamień nerkowy" Kayli to teraz urocza pięciolatka, która niedługo zaczyna szkołę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl