Te buty są gorsze dla zdrowia niż szpilki. Eksperci ostrzegają
Jeśli miałabym wybrać jedne buty, w których uwielbiałam chodzić w dzieciństwie, zdecydowanie byłyby to drewniaki. Żółte, białe, czerwone, w paski czy kwiatki – były krzykiem mody w latach 90. Teraz ten trend wraca i na ulicach całego świata pojawiają się te toporne buty. I choć obecnie wykonane są z nieco bardziej elastycznego materiału, eksperci są zgodni: drewniaki są bardziej szkodliwe niż szpilki.
1. Kultowe drewniaki
Badacze z Western University w kanadyjskim Ontario przyjrzeli się budowie palców ponad 500 szkieletów z okolic Amsterdamu i odkryli w nich mikrootwory. Ponieważ tego typu uszkodzenia kości nie występują zbyt często u ludzi, dla naukowców wiadome było, że za ich powstawanie odpowiada jeden wspólny czynnik – drewniaki.
I choć dzisiejsze drewniaki są wykonane z bardziej delikatnych i plastycznych materiałów, według badaczy mogą powodować te same urazu stóp, jak te używane kilkadziesiąt lub kilkaset lat temu.
Skąd jednak pojawił się trend noszenia drewnianych chodaków? 200 lat temu drewniaki były jedynymi butami, które można było znaleźć na stopach holenderskich rolników. Świetnie trzymały stopę podczas pracy w polu, a dzięki wykonaniu z drewna, chroniły ich stopy przed kopytami, pasącego się na pastwiskach bydła. Niestety, ich niedopasowany do stopy kształt miał negatywny wpływ na zdrowie.
2. Poważne uszkodzenia stóp
O skutkach ich noszenia przekonali się kanadyjscy badacze. Mikrootwory, które znaleźli w kościach stóp 200-letnich szkieletów przypominają te, które powstają u chorych na osteochondrozę. To choroba, które polega na deformacjach i i zaburzeniach w kostnieniu chrząstek. Naukowcy doszli do wniosku, że winę za stan stóp odnalezionych szkieletów ponoszą drewniaki, które nie łagodzą odpowiednio wstrząsów i ograniczają naturalny ruch stopy.
Obrażenia u holenderskich rolników przypominają te, które ortopedzi diagnozują u sportowców, którzy nieustannie powtarzają te same ruchy, obciążając w ten sam sposób stopy. Pomyśl o tym, w jaki sposób robisz krok. Zginasz swoją stopę i dociskasz ją w śródstopiu. W drewniakach jest to niemożliwe ze względu na twardą, drewnianą podeszwę. Twoja stopa zgina się w nich tylko wtedy, gdy uderzysz w przód buta.
Ortopeda, dr Suzanne Levine uważa, że noszenie drewniaków jest bardziej szkodliwe niż chodzenie na wysokich obcasach. Tymczasem zmodyfikowane holenderskie chodaki na dobre ponownie zagościły w naszych szafach. Co więcej, są częstym wyborem lekarzy, pielęgniarek i innych osób, które w swojej pracy muszą stać przez długi czas. Według dr Levine, zupełnie niesłusznie.
"Noszenie drewnianych chodaków przez dłuższy czas, może powodować mikropęknięcia kości spowodowane wstrząsami, idącymi przez kostki, kolana, biodra, a nawet kręgosłup" - mówi Levine. Drewniaki pokochały również takie gwiazdy jak: Sarah Jessica Parker, Mary-Kate Olsen, Miley Cyrus oraz modelki: Heidi Klum czy Kate Moss.
Zamiast drewniaków, lekarze zalecają noszenie miękkich butów na elastycznej podeszwie. Pamiętajmy jednak, że zupełnie płaskie obuwie też nie jest zdrowe dla naszego ciała. Dużo zdrowsze jest to na kilkucentymetrowym obcasie. Jednak recepta na idealne buty jest jedna – wybierajmy te dopasowane do naszej stopy. Zbyt szerokie, za wąskie, zbyt wysokie i niewygodnie nigdy nie będą dobre dla naszych stóp.