W szkole uznali strój 15-latki za niedopuszczalny. Kazali jej włożyć za małe buty
Pierwszy szkolny tydzień za nami, a w niektórych szkołach już pojawiły się problemy. Pewien tata jest zbulwersowany sytuacją, jaka miała miejsce w szkole, do której uczęszcza jego nastoletnia córka. W placówce obowiązują wytyczne dotyczące wyglądu uczniów. Dziewczyna włożyła nieodpowiednie buty, więc pracownicy szkoły dali jej na zmianę inne - za małe.
1. Szkolne wytyczne
Każda placówka szkolna może w pewnym zakresie wprowadzać swoje zasady, których powinni przestrzegać wszyscy uczniowie oraz uczennice. W Grace College w Gateshead konieczne jest noszenie nie tylko mundurków, ale i noszenie odpowiedniego obuwia. Kiedy więc młoda dziewczyna przyszła pierwszego dnia do szkoły w butach, które nie zakrywały górnej części stopy, usłyszała, że zostanie odesłana do domu.
2. Dali jej za małe buty
Pracownicy szkoły zaproponowali jej alternatywne rozwiązanie - włożenie regulaminowego obuwia, które mieli na stanie. Dziewczynka powiedziała, jaki nosi rozmiar, a mimo to otrzymała buty o rozmiar mniejsze.
"Jeśli ich nie założysz, zostaniesz odesłana do domu" - usłyszała.
Nie chciała zawieść swoich rodziców już pierwszego dnia szkoły, dlatego zdecydowała się włożyć obuwie, które otrzymała. Buty, choć spełniały wymogi, były zdecydowanie za małe. Mimo to uczennica zagryzała zęby i przemierzała w nich szkolne korytarze.
Kolejnego dnia sytuacja się powtórzyła. Choć rodzice zamówili jej odpowiednie buty, to na dostawę trzeba było poczekać. Dziewczyna więc kolejny raz włożyła buty zastępcze. Ostatecznie na jej stopach zrobiły się bolesne pęcherze. Gdy rodzice usłyszeli, co się stało, wściekli się.
3. Zbulwersowany ojciec
Tata dziewczyny mocno przeżył tę sytuację. Uważa, że szkoła szuka powodów, aby odsyłać dzieci do domu.
"Powinni edukować dzieci, a nie robić wszystko, co w ich mocy, aby odesłać je do domu" - mówi rozwścieczony. "Bardziej myślą o tym, jak dzieci wyglądają, zamiast skupić się na ich wykształceniu" - dodaje.
Taka sytuacja nie jest odosobniona. Ze szkoły odesłano również inną dziewczynkę, która włożyła czółenka. Polityka tej szkoły zakłada bowiem, że buty powinny być czarne, gładkie i pozbawione logo. Nie mogą być również odkryte.
Po wpłynięciu skargi, placówka wydała oświadczenie, w którym przeczytać możemy, że "uczniowie i pracownicy cieszą się produktywnym pierwszym tygodniem po powrocie do college'u i zgodnie z oczekiwaniami integrują się z życiem szkolnym. Jednakże na początku nowego semestru w każdej szkole może pojawić się niewielka liczba problemów do rozwiązania".
"Powtarzamy, jak ważne jest konsekwentne stosowanie zasad w kwestiach odpowiedniego ubioru" - dodaje szkoła.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl