Skarżył się na ból głowy. Tata znalazł go martwego w kościelnej toalecie
Do tragicznego zdarzenia doszło po niedzielnej mszy, która odbywała się w Cheshire w Wielkiej Brytanii. 16-letni Calvin Middleton poczuł ból głowy, ale go zlekceważył. Okazało się, że nastolatek miał wylew krwi do mózgu.
1. 16-latek dostał wylewu krwi do mózgu
To miała być kolejna typowa niedziela. Nic nie zapowiadało, że tego dnia dojdzie do tragedii. 16-letni Calvin Middleton z Cheshire wybrał się ze swoim ojcem na mszę. Podczas niedzielnego nabożeństwa nastolatek nagle źle się poczuł i zaczęła go bardzo mocno boleć głowa. Zlekceważył jednak ten objaw, a po zakończeniu mszy udał się do toalety. To właśnie tam nieprzytomnego nastolatka znalazł jego ojciec Andrew Middleton.
Pomimo szybkiej akcji ratunkowej i ogromnych starań personelu medycznego szpitala w Salford, do którego trafił, chłopca nie udało się uratować. Zmarł kilka godzin po pojawieniu się pierwszych objawów wylewu krwi do mózgu. W szpitalu okazało się, że 16-latek miał zbyt niskie ciśnienie. To dlatego nie mógł przejść operacji.
Calvin pozostawił pogrążoną w rozpaczy rodzinę i przyjaciół. Za kilka miesięcy miał rozpocząć studia.
- W jednej chwili mój syn był, a zaraz potem już nie żył. Po prostu tak miało być. Nadszedł jego czas – powiedział w rozmowie z "Manchester Evening News" ojciec 16-latka.
Jakie objawy daje wylew?
Wylew, czyli udar krwotoczny może pojawić się nagle. Do jego pierwszych objawów zaliczamy: utrzymujące się zmęczenie, silny ból głowy, wymioty, nudności, wahania ciśnienia tętniczego, problemy z oddychaniem, zaburzenia akcji serca, utratę przytomności, zaburzenia widzenia, mowy lub chodu, a także porażenie mięśni i zaburzenia czucia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl