Siedmiolatek utknął w windzie. Strażacy nie mogli uwierzyć, co było przyczyną awarii
Dziecko zatrzaśnięte w windzie - brzmi jak koszmar każdego rodzica. Do takiej stresującej sytuacji doszło w Bielawie. Na miejsce zdarzenia wysłano strażaków. Nie mogli uwierzyć, że "winowajcą" awarii okazał się... lizak.
1. Siedmiolatek utknął w windzie
W poniedziałek, 6 lutego, straż pożarna otrzymała zgłoszenie o zatrzaśniętym w windzie, w jednym z budynków przy ul. Żeromskiego w Bielawie, siedmiolatku.
Na miejsce zdarzenia wysłano zastęp Państwowej Straży Pożarnej z Dzierżoniowa i zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej z Bielawy.
Krótką relację z pracy strażaków opublikowano na koncie "DobaTV" w serwisie YouTube.
2. Niepodziewana przyczyna awarii
Jednak jakież musiało być zdziwienie strażaków, gdy odkryli, że to lizak był "odpowiedzialny" za awarię windy.
- Dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Dzierżoniowie otrzymał zgłoszenie o tym, że siedmioletni chłopczyk zatrzasnął się w windzie w jednym z budynków przy ul. Żeromskiego w Bielawie. Po przyjeździe na miejsce zdarzenia potwierdziliśmy zgłoszenie. Chłopak przebywał w windzie i nie mógł się z niej wydostać. Mieliśmy kontakt z siedmiolatkiem, nic złego mu się nie działo, nie było potrzeby pilnej ewakuacji - przekazał w rozmowie z Doba.pl asp. Paweł Matuszewski, dowódca akcji.
- Zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia, otworzyliśmy drzwi windy i uwolniliśmy chłopaka. Prawdopodobną przyczyną tego zdarzenia był lizak, który wpadł w szczelinę między drzwi i zablokował wyjście z windy - dodał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl