Schorzenie, na jakie cierpi przypomina chorobę Alzheimera
Gdy się urodził, Levi Ormeroid był zdrowym dzieckiem. Rozrabiał, bawił się, biegał i jeździł na rowerze. A potem zapadł na poważną chorobę. I walkę z nią powoli przegrywa.
1. Zwyczajne dzieciństwo
Levi Ormeroid mieszka w Milwaukee w stanie Wisconsin w USA. Kiedy przyszedł na świat, nikt nie przypuszczał, że tak ciężko zachoruje. Chłopiec z roku na rok coraz lepiej się rozwijał. Dość szybko nauczył się jeździć na rowerze, uwielbiał kolorować kredkami, liczyć i nucić ulubioną piosenkę pt. "Jessie's Girl".
W wieku 4 lat lat zaczęły się problemy. Zaczynał potykać się w czasie gry w piłkę. Jego mama zaczęła też bliżej przyglądać się trudnościom w porozumiewaniu się syna. Wcześniej nieco je bagatelizowała. Gdy swoimi spostrzeżeniami, że Levi mówi niewiele, bo jedynie po kilka słów w zdaniu, dzieliła się z innymi, często słyszała: "ma jeszcze czas".
Zobacz popularne wideo na temat zdrowia dzieci:
W końcu jednak zauważyła, że jej syn mówi coraz mniej. Zdania budował z dwóch wyrazów, coraz częściej widziała u niego trudności w uczeniu się mowy. I postanowiła pójść do lekarza.
2. Drastyczna diagnoza
Na jednej wizycie się nie skończyło. Levi został poddany licznym testom i badaniom, które dawały różne obrazy kliniczne. Diagnozę postawiono dopiero po 6 latach analiz stanu zdrowia. Okazało się, że chłopiec cierpi na zespół Sanfilippo. To schorzenie w przebiegu bardzo przypomina chorobę Alzheimera.
Zespół Sanfilippo stopniowo okradał chłopca z życia. Najpierw sprawił, że Levi nie mógł się sam ubierać, później – uniemożliwił samodzielne spożywanie posiłków, a na koniec – wskutek choroby chłopiec przestał mówić. Jego stan umysłowy lekarze oceniają na 18 miesięcy. A chłopak ma w tej chwili 19 lat.
Gdy słyszy ulubioną melodię, w jego oczach pojawia się błysk, ale nie jest w stanie zareagować. "Wygląda to tak, jakby śpiewał w myślach. To łamie serce" - mówi Christi Ormeroid, mama 19-latka.
I przyznaje, że jej syn wygląda jakby chorował na Alzheimera. "Wszystko ma gdzieś tam, w głowie, ale nie jest w stanie uwolnić słów" - wyjaśnia.
Po długich latach walki z chorobą, kobieta nadal poszukuje jej przyczyn. Chce nagłaśniać przypadek jej syna i coraz więcej mówić o zespole Sanfilippo, szukając lekarstwa i jednocześnie przestrzegając przed bagatelizowaniem objawów.
W tym celu jego siostra prowadzi zbiórkę pieniędzy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.