Samotnie wychowuje syna. Żona uciekła po usłyszeniu diagnozy
Jewgienij Anisimow oraz jego żona długo starali się o dziecko. Kiedy kobiecie udało się zajść w ciążę, byli bardzo szczęśliwi. Niestety wszystko zmieniło się po usłyszeniu diagnozy. Mały Misza urodził się z zespołem Downa. To był szok dla całej rodziny.
1. Chciała oddać synka do adopcji
Misza przyszedł na świat w sierpniu 2018 roku. Choć był wyczekiwanym dzieckiem, to informacja o dodatkowym chromosomie oraz wystąpieniu zespołu Downa wiele zmieniła. Rodzice byli zrozpaczeni i zamiast radości z narodzin dziecka, odczuwali strach i niepewność.
Mama Miszy nie była w stanie pogodzić się z tą diagnozą i chciała oddać synka do adopcji. Tata malucha, choć też był przerażony, nie zgodził się na to. Kiedy kobieta zdecydowała się odejść, postanowił, że sam wychowa dziecko.
Jewgienij Anisimow obiecał sobie, że zapewni synkowi jak najlepsze życie. Misza był przecież upragnionym dzieckiem, którego nie mógł się doczekać i nie chciał go porzucić, tylko dlatego, że urodził się z zespołem wad wrodzonych.
2. Samotne rodzicielstwo
Początkowo mężczyzna próbował przekonać żonę do zmiany decyzji. Niestety bezskutecznie. Żona 33-latka z Rosji postanowiła złożyć pozew o rozwód, a następnie odeszła od męża i syna. Cała sytuacja ją przerosła, więc mężczyzna został sam z malutkim dzieckiem.
Na szczęście swoją pomoc w opiece nad Miszą zaoferowała rodzina oraz przyjaciele. Jewgienij porzucił dotychczasową pracę w Moskwie i wrócił do rodzinnego domu.
Obecnie chłopczyk uczęszcza do szkoły z rówieśnikami. Chodzi do logopedy, a także uczy się pływać. Tata Miszy prowadzi konto na Instagramie, które ma ponad 50 tysięcy obserwujących.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
